Podsumowanie 2019 roku: polskie płyty (10-1)

Zestawienie najlepszych polskich płyt, jakie ukazały się w 2019 roku. Dzisiaj finałowa dziesiątka.

10. Bisz / Radex „Duch oporu” (Pchamy Ten Syf)
Płyta manifest. Bisz i Radex mają dość tego, co stanowi o sile współczesnego życia: nadmiernej konsumpcji, fragmentaryczności w procesie poznawania ludzi i świata, posługiwania się wyrażeniami mającymi swoje źródło w memach i powtarzania sloganów zamiast obcowania z drugim człowiekiem na zasadzie partnerstwa, a nie ciągłej rywalizacji. I chociaż momentami teksty zawarte w utworach przybierają nazbyt moralizatorski ton, to spostrzeżenia bydgoskiego rapera są niezwykle trafne, a piosenkowy charakter warstwy muzycznej (bardziej dopracowany niż na „Wilczym humorze”) nadaje całości większej lekkości.

9. Hubert Tas „Unfinished / 未了” (wydanie własne)
Hubert Tas w sosie własnym. Producent i didżej nie pierwszy raz zaproponował mieszankę hip-hopowych podkładów opartych na samplach jazzowych (głównie), soulowych, ambientowych i funkowych. To, co nadaje materiałowi charakteru, to azjatyckie inspiracje. Autor od dość dawna mocno związany jest z tamtym obszarem geograficznym. Podróże oraz czerpanie pełnymi garściami z orientalnej kultury znalazły odbicie na ubiegłorocznej płycie, która momentami przypomina dobrze przemyślany miks (co również uznać trzeba za plus). [Bandcamo]

8. Próchno „Próchno” (Gusstaff Records)
Do próchna zawsze miałem słabość – i chodzi mi raczej o książkę Wacława Berenta niż materię powstałą w wyniku rozkładu drewna. Po 2019 roku mam drugi powód, aby termin ten szanować. Grupa nosząca tę nazwę to w mojej opinii jedna z najciekawszych formacji muzycznych na krajowej scenie, której – co raczej nie powinno dziwić – łatwiej będzie zaistnieć poza granicami Polski, niż na rodzimym podwórku. Ich imienna debiutancka płyta niesie ze sobą sporo noise’owego hałasu, szorstkiego post-punkowego brzmienia i wciągającego ambientu łamanego przez industrialne granie. [Spotify]

7. Olga Wojciechowska „Infinite Distances” (A Strangely Isolated Place)
Nagrywała jako Strië oraz Iden Reinhart. W 2019 roku wydała drugi autorski materiał podpisany prawdziwym nazwiskiem. „Infinite Distances” to impresjonistyczna medytacja nad utratą bliskiej osoby, próba radzenia sobie z emocjami i pustką. To także soundtrack dla tych, którzy pozostali przy życiu, ale ciągle nie potrafią przejść dystansu dzielącego ich od śmierci drugiego człowieka. Spokojne elektroniczne kompozycje łączące ze sobą między innymi ambient i odwołania do współczesnej muzyki poważnej. [Spotify]

6. Mùlk „I” (Mystic)
Jeden z mocniejszych debiutów na krajowym podwórku ostatnich lat. Charakterystyczny, momentami przechodząc w krzyk, głos wokalisty doskonale pasuje do mieszanki rocka, bluesa i folkowych zapożyczeń. Wyrazista perkusja, ciekawe smaczki w postaci chociażby harmonijki ustnej i trochę psychotyczny klimat tekstów sprawiają, że album „I” z pewnością nie pozostanie bez reakcji ze strony każdego, kto zdecyduje się po niego sięgnąć.

5. Eskaubei & Tomek Nowak Quartet „Sweet Spot” (Fundacja Polski Jazz)
Jeśli „Tego chciałem” odbierałem jako wyraźną próbę odnalezienia równowagi pomiędzy dwoma dominującymi gatunkami, po jakie sięga zespół, tak ten materiał jest, w mojej opinii, powrotem do tego, z czym mieliśmy do czynienia na debiucie. Akcent na „Sweet Spot” został wyraźnie położony na stronę jazzową, co poskutkowało nie tylko zwolnieniem tempa poszczególnych utworów, ale także wydłużeniem trwania partii solowych. Skrecze, za które podobnie jak wcześniej, odpowiada Mr Krime, również nie są typowymi hip-hopowymi wstawkami. O ile towarzyszą one rapowanym fragmentom, można je jeszcze tak odbierać (przykładem „Uprzejmość to nie słabość” – najbardziej rapowy numer na płycie, gdzie Skubi jest nieco bardziej agresywniejszy, co umożliwia mu wyraźniejsze, mniej jazzowe brzmienie, oparte w większym stopniu na sekcji rytmicznej), jednak kiedy wchodzą w interakcję z innymi instrumentami, jak ma to miejsce np. w „Banger Alert”, stają się częścią jazzowej układanki i jedną z faktur tworzących ten rodzaj muzyki. Materiał wzbogacony został również sporą dawką improwizowanych momentów chociażby w postaci trzech instrumentalnych kompozycji pod tytułem „Klątwa”. [Spotify // cała recenzja]

4. Lua Preta „Polaquinha Preta EP” (U Know Me Records)
Jeśli muzyka mogłaby faktycznie służyć do ładowania baterii i przenoszenia energii z ciała A do ciała B, to „Polaquinha Preta EP” byłaby chyba jednym z pierwszych przykładów takiego eksperymentu. Duet Lua Preta postarał się o bardzo interesującą mieszankę współczesnej muzyki elektronicznej i dźwięków inspirowanych kontynentem afrykańskim (za co ukłony w stronę Mentalcuta). Trzy premierowe piosenki (na płycie znajdziemy jeszcze dwa remiksy) to barwny muzyczny quasi-reportaż o dorastaniu wokalistki (występującej jako Mr. Gia) w europejskim kraju w czasie końca PRL-u i kapitalistycznego boomu lat dziewięćdziesiątych, a także próbie odnalezienia się w sytuacji, kiedy jesteśmy postrzegani jako cudzoziemcy (zarówno w miejscu, w którym żyjemy, jak i w kulturze, z której się wywodzimy). Co warte odnotowania, wśród gości na płycie pojawia się również mama wokalistki, Isilda Viegas, która swoją partię śpiewa w języku kreolskim, będącym dzisiaj symbolem walki z portugalskimi kolonizatorami. [Bandcamp]

3. High Definition Quartet „Dziady” (PWM Edition)
Jeden z najbardziej twórczych kwartetów we współczesnym polskim jazzie poprosił o pomoc przedstawicieli nurtu elektronicznego. Wszystko po to, aby muzycznie zinterpretować drugą część poematu „Dziady” Adama Mickiewicza. Czerpanie z obu wspominanych dźwiękowych źródeł nie jest żadnym novum, ale odpowiednio dopracowane prowadzi do rozwiązań nietuzinkowych, a z takimi mamy do czynienia na tej płycie, gdzie jazzmani pięknie dogadują się z postaciami typu Robert Rich i Igor Boxx, serwując słuchaczom utwory nie tylko uwznioślone, ale i utrzymane w kontekście romantycznego dzieła. [Spotify]

2. EABS „Slavic Spirits” (Astigmatic Records)
Nie ma aktualnie w Polsce tak świadomej grupy muzycznej jak EABS. Panowie od kilku lat kroczą obraną ścieżką, realizują kolejne punkty swojego planu, wykraczając przy tym poza przyjęte normy i schematy. Na „Slavic Spirits” poszli jeszcze dalej i pokusili się o wzniecenie ducha słowiańszczyzny, a więc czegoś, co dla naszej kultury jest fundamentem, który od dawna próbuje się wypierać lub przerabiać w sposób pasujący do aktualnie panującej mody (i polityki). Tymczasem album (wsparty świetnym esejem Sebastiana Jóźwiaka, co, według mnie, trzeba odnotowywać za każdym razem, kiedy mówi/pisze się o „Slavic Spirits”) wrocławskiego zespołu daje szansę nie tylko na reanimację właściwego postrzegania tego źródła (pełnego rytuałów i demoniczności), ale jest również niezwykle bogatym materiałem muzycznym, który umożliwia odbiorcom obcowanie z wysokogatunkowymi próbkami free jazzu, londyńskiej awangardy i stylistyki fusion. [Bandcamp]

1. Hania Rani „Esja” (Gondwana Records)
Minimalizm, głębia, delikatność, zmysł kompozycyjny, brak słabych momentów. Co prawda wkradła się odrobina schematu, ale całość została zagrana tak dobrze, że trudno uznać to za błąd lub punkt do negatywnego odniesienia się. Dla jednych tak zwane muzyczne flaki z olejem (bo jak to tak bez energii, bez gitarowych riffów?), a dla mnie samoświadomość muzyczna oraz bezsprzeczne władanie nad instrumentem i dźwiękami stukania, szelestu, a nawet ciszy. Oczyszczające katharsis. [Spotify]

Podsumowanie 2019 roku:
zagraniczne płyty 10-1
zagraniczne płyty 20-11
zagraniczne płyty 30-21
zagraniczne płyty 40-31
zagraniczne płyty 50-41
najlepsze utwory
najlepsze książki
polskie płyty 10-1
polskie płyty 20-11
polskie płyty 30-21
polskie płyty 40-31
polskie płyty 50-41

*** *** *** *** ***

Bądź na bieżąco z publikacjami na blogu AxunArts. Zapisz się już dzisiaj do newslettera. Polub blog na Facebooku oraz obserwuj autora na Instagramie i Twitterze.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.