Bohaterką nowego odcinka cyklu Kwadrans z… jest autorka płyty „Nie dzieje się nic”.

Suzia (właściwie Zuzanna Kłosińska) – kompozytorka, tekściarka, wokalistka i gitarzystka. Laureatka festiwali i przeglądów muzycznych (między innymi FAMA 2015 i YAPA 2017). W 2018 roku ukazał się jej debiutancki materiał – epka zatytułowana „Nie dzieje się nic”.

*** *** *** *** ***

1. Zajmuję się muzyką, ponieważ jest dla mnie formą autoterapii. Nie wyobrażam sobie życia bez soundtracku towarzyszącego ważnym momentom mojego życia. Poza tym, muzyka jest najbardziej uniwersalnym językiem świata (poza matematyką). Ułatwia nawiązanie kontaktu z innymi ludźmi!

2. W procesie twórczym najbardziej inspirują mnie spontaniczne pomysły muzyczno-tekstowe, które przychodzą do głowy pod wpływem chwili. Lubię improwizować na melodii i na tekście. Świetnie sprawdza się w tym ćwiczenie „strumienia świadomości”.

3. … a najbardziej przeszkadza dźwięk telewizora dobiegającego z drugiego pokoju!

4. Płyta, jaka w ostatnim czasie zrobiła na mnie największe wrażenie, to „100 dni do matury” Maty. Podoba mi się jego dystans do siebie i sposób komponowania tekstów. Chętnie zbiłabym z nim piąteczkę!

5. Książka, jaka w ostatnim czasie zrobiła na mnie największe wrażenie, to „Wędrówka dusz” Michaela Newtona. Kręci mnie pomysł możliwości zaglądania przez okno podświadomości do świata życia po życiu.

6. Film, jaki w ostatnim czasie zrobił na mnie największe wrażenie, to „Może pora z tym skończyć” Charliego Kaufmana. Film zmusza do całkowitego skupienia i pełnej koncentracji na szczegółach nie tylko rozwijającej się akcji, ale też zmieniającej się scenografii czy charakteryzacji bohaterów. Pociąga mnie realizacja hipnotycznej atmosfery snu – tak pod względem pomysłu na scenariusz, jak i czysto kinematograficznie.

7. Starsi twórcy i ich wizja sztuki to dla mnie pewien kanon, z którym można się zgadzać lub nie, lubić go lub nie, ale na pewno – znać warto!

8. Gdybym przez jeden dzień mogła być wybraną postacią filmową, mój wybór padłby na Leeloo Dallas. Kto nie chciałby zanurzyć się w ciało piątego elementu, który uczy się w tempie szybszym niż dzienna dawka załączanych do Wikipedii informacji, robiąc to w podczas konsumowania KOLEJNEJ porcji kurczaka z mikrofalówki, który właśnie wyskoczył z tabletki…? (Tu, w drodze wyjątku, przełamałabym zwyczaj niejedzenia mięsa).

9. Utwór muzyczny idealny na początek piątkowego wieczoru to „Let’s get Loud” J-Lo.

10. Utwór muzyczny idealny na początek leniwej niedzieli to „Self Care” Maca Millera.

11. Najbardziej w moim zawodzie irytuje mnie brak stabilności finansowej i brak szacunku do zawodu ze strony potencjalnych pracodawców. To, że kobiety są dyskryminowane na rynku fonograficznym. To, że trudno jest zrobić karierę w kraju, w którym zawsze się artystów ze sobą porównuje.

12. Mając jednorazową możliwość zmiany czegokolwiek na świecie, zmieniłabym dostęp do czystej wody – tak, by każdy mógł w dowolnej chwili z niej korzystać, a żeby nie kończyła się nigdy.

13. Za swój największy sukces uznaję… Jeszcze go nie dosięgnęłam. Wrócę tu, jak zmienię zdanie!

14. Za swoją największa porażkę uznaję… Największej nie mam, bo pewnie przyszłaby na myśl od razu. Każdą, która mnie spotkała, traktowałam raczej jako lekcję, punkt wyjścia do samodoskonalenia.

15. „Żadna praca nie hańbi”, ale wolałabym nie pracować jako szambonurek. Podobno zarabiają rewelacyjnie, ale nie poradziłabym sobie z zapachem…

Kwadrans z… to cykl krótkich wywiadów w formie kwestionariusza osobowego zawierającego piętnaście pytań. Zapoznanie się z odpowiedziami nie powinno zająć czytelnikowi dłużej niż rzeczony kwadrans. W rolę przepytywanych wcielają się osoby związane mniej lub bardziej bezpośrednio z szeroko pojętą sztuką – muzycy, fotografowie, artyści plastycy, ale też dziennikarze, blogerzy i promotorzy.

*** *** *** *** ***

Bądź na bieżąco z publikacjami na blogu AxunArts. Zapisz się już dzisiaj do newslettera. Polub blog na Facebooku oraz obserwuj autora na Instagramie i Twitterze.