Podobno Kazik Staszewski nie jest już dzisiaj fanem Gołoty. Ale kiedyś, na fali popularności pięściarza, kiedy połowa Polski zarywała noce, aby na żywo oglądnąć nawet jednorundową, przegraną przez „Endrju” walkę, jako Kazik Na Żywo nagrał utwór zatytułowany „Andrzej Gołota”.
Utwór po sobotnich wydarzeniach nie będzie zapewne zbyt często wspominany. Kto wie, może to ostatni odpowiedni czas, żeby posłuchać piosenki i oddać Gołocie to, co jego? (MAK)