Podsumowania 2022 roku ciąg dalszy. Po części poświęconej książkom, prezentuje dwadzieścia dwie płyty, które moim zdaniem warto kojarzyć z ostatnimi dwunastoma miesiącami.
Frazes na początek: to był strasznie nierówny rok. Chociaż płyty na gorszym poziomie przytrafiają się przecież zawsze, ostatnie dwanaście miesięcy obfitowało w rozczarowania, które jakby nie zostały zauważone przez recenzentów i krytyków. Brodka nader monotonna, sanah cały czas bez wyrazu, Beyoncé przewidywalna, a mimo to, ciągle (!), ich albumy pojawiają się w zestawieniach tych najlepszych tytułów. Nikt jednak nie jest nieomylny, więc może tym razem pomylę się ja? Mylę się zatem razy dwadzieścia dwa, ponieważ tyle płyt wybrałem do podsumowania 2022 roku. Przedstawiam wam dwie listy po jedenaście pozycji – z albumami wykonawców polskich i zagranicznych. Kolejność nie odzwierciedla w żadnym wypadku jakości prezentowanych nagrań.
Dalszy ciąg tekstu dostępny na portalu Śląska Opinia.