Piętnaście kwestii rozwija dzisiaj Ola Igboaka.

Ola Igboaka (foto: K. Wilczyńska, facebook.com/olaigboaka)
Ola Igboaka – pochodząca z Krakowa, ale mieszkająca w Londynie wokalistka, kompozytorka i autorka tekstów, absolwentka The Institute of Contemporary Music oraz Uniwersytetu Jagiellońskiego na kierunku psychologii. Muzyczną edukację pobierała w klasie skrzypiec, a później w Krakowskiej Szkole Jazzu i Muzyki Rozrywkowej. Jej debiutancka płyta „Wyspa” ukazała się w 2017 roku. Wiosną tego roku premierę miał jej drugi autorski album zatytułowany „Belo”.
*** *** *** *** ***
1. Jestem wokalistką, ponieważ jestem wokalistką. To było, odkąd pamiętam, we mnie. Musiałam wydobyć to na powierzchnię, odważyć się, oszlifować i zastanowić, co z tym zrobić.
2. W procesie twórczym najbardziej inspiruje mnie jego magia. To jakby wejście na inny poziom energii, połączenia z czymś. Nigdy nie wiem, kiedy mnie to zastanie, może to być niespodziewana sytuacja, emocja, skojarzenie wywołane jakąś sceną, zapachem. Wiem, kiedy powinnam rzucić wszystko – zapisać, nagrać to, co przychodzi mi do głowy, a kiedy lepiej sobie odpuścić, bo nie ma tej magii. Wtedy wiem, że nic ciekawego nie powstanie.
3. … a najbardziej przeszkadza, że czasem trzeba długo czekać. Czasem trzeba zrobić przerwę, żeby nie stracić miłości do muzyki. Albo próbować słuchać inaczej. Według mnie tworzenie swojej muzyki to nie jest praca nine to five. Oprócz tego trzeba żyć.
4. Płyta, jaka w ostatnim czasie zrobiła na mnie największe wrażenie to „Golden Child” Judith Hill. Absolutny top sztuki wokalnej gatunku soul. Judith tak miesza przeróżne wpływy czarnej muzyki, że buty spadają. Nic dziwnego, że była chórzystką u Michaela Jacksona, Steviego Wondera, Prince’a i jeszcze paru innych. Miks niebywałej precyzji i swobody. Geniusz.
5. Książka, jaka w ostatnim czasie zrobiła na mnie największe wrażenie to „Awareness” Anthony’ego de Mello. To książka o tym, że dostrzeżenie rzeczywistości, jaką jest i pogodzenie się z nią, jest wyzwalające. Teraz przedzieram się przez tom „The Philosophy Book” – kompendium historii filozofii. Przeciekawe jak idee powstawały setki czy tysiące lat temu i kształtowały społeczeństwa. Dla mnie szczególnie interesujące jest poznawanie filozofii wschodu, świata islamskiego, myślicieli żydowskich. Fascynujące o ilu rzeczach zapomniano nam wspomnieć w szkole.
6. Film, jaki w ostatnim czasie zrobił na mnie największe wrażenie to „Wadjda” – film z Arabii Saudyjskiej. Okno na życie, które rządzi się zupełnie inną logiką. Historia około 10-letniej dziewczynki, która chciałaby mieć rower, ale tradycja tego zabrania. Ciekawy wgląd w jej relacje z mamą i mamy z innymi kobietami. Sceny ze szkoły i domu zostają w pamięci na zawsze.
7. Starsi i doświadczeni twórcy oraz ich wizja sztuki to dla mnie coś, czego warto posłuchać, przetworzyć i udać, że się zapomniało, żeby móc tworzyć po swojemu i iść do przodu.
8. Pierwszą płytą, jaką kupiłam za własne pieniądze, była… Prawie wszystkie pierwsze samodzielnie zarobione pieniądze w Wielkiej Brytanii wydałam w sklepie z płytami za pięć funtów. Rok 2005. To było jak wyprawy do świątyni, absolutne spełnienie marzeń. Kupowałam je i układałam w stosy. Kto to był? Tori Amos, Will Young, India Arie, Amos Lee i inni.
9. Artystka, którą podziwiam najbardziej to od zawsze Olga Tokarczuk. Uwielbiam atmosferę jej książek. Kreowane przez nią światy są takie żywe. Trafność refleksji na temat rzeczywistości, a jednoczenie kreatywność w przyjmowaniu perspektywy. Dwa lata temu miałam okazję być na jej spotkaniu autorskim w British Library przy okazji nagrody Bookera. Odpowiadała na wszystkie pytania sama po angielsku, mimo że tłumacz siedział obok. Bardzo mi zaimponowało jaki ma luz do siebie.
10. Utwór muzyczny idealny na początek piątkowego wieczoru to „Savage” Megan Thee Stallion i Beyonce.
11. Utwór muzyczny idealny na początek leniwej niedzieli to „Girls Don’t Always Sing About Boys” Ego Ella May.
12. Najbardziej w moim zawodzie irytuje mnie, że to nie jest zawód. Trudno znaleźć balans miedzy zatraceniem się w sztuce a staniem twardo na własnych nogach.
13. Jeśli mogłabym wybrać epokę do życia, mój wybór padłby na… Nie mam potrzeby sprawdzania jak żyło się bez wolności słowa i wolności religijnej, równości kobiet i mężczyzn, różnych orientacji seksualnych, ras. Bez możliwości korzystania z medycyny i nauki, dostępu do informacji, pracy online z ludźmi z drugiej strony globu, zakupów online, bycia wśród ludzi różnych kultur. Współczesny Londyn to miejsce i czas, gdzie czuję się bardzo dobrze. Nie mogłam zmienić czasu, ale zmieniłam miejsce.
14. „Żadna praca nie hańbi”, ale wolałabym nie pracować jako rzeźnik, grabarz, kosmonauta albo ktokolwiek, kto lata.
15. Gdybym nie była tym, kim jestem, zapewne zostałabym terapeutką. Oprócz dyplomu uczelni muzycznej mam dyplom psychologa, więc jeszcze wszystko przede mną!
Kwadrans z… to cykl krótkich wywiadów w formie kwestionariusza osobowego zawierającego piętnaście pytań. Zapoznanie się z odpowiedziami nie powinno zająć czytelnikowi dłużej niż rzeczony kwadrans. W rolę przepytywanych wcielają się osoby związane mniej lub bardziej bezpośrednio z szeroko pojętą sztuką – muzycy, fotografowie, artyści plastycy, ale też dziennikarze, blogerzy i promotorzy.
*** *** *** *** ***
Bądź na bieżąco z publikacjami na blogu AxunArts. Zapisz się już dzisiaj do newslettera. Polub blog na Facebooku oraz obserwuj autora na Instagramie i Twitterze.