Krakowski producent rozwija piętnaście znanych wam kwestii.

SoundQ (foto: Mateusz Dura)
SoundQ (właściwie Jakub Kubica) – krakowski producent i wokalista. Zadebiutował w 2013 roku wyprodukowanym w szwedzkiej Uppsali synth-popowym albumem „Barbarians”, by w kolejnych latach zaprezentować szereg epek będących świadectwem jego muzycznej ewolucji w kierunku głębokiej, organicznej elektroniki z pogranicza dream house’u i techno, doprawionej charakterystycznym wokalem. Wiosną 2018 roku ukazał się jego drugi longplay zatytułowany „Ambient Pressure”.
*** *** *** *** ***
1. Jestem twórcą muzyki, ponieważ okazała się najprostszym i najbardziej dostępnym medium, za pośrednictwem którego mogłem zakomunikować swoje nastoletnie niepokoje. Trochę rysowałem, trochę bawiłem się w grafikę 3D, ale tylko muzyka pozwalała mi przepracować w głowie pierwsze egzystencjalne rozterki. No i tak mi już zostało do dziś.
2. W procesie twórczym najbardziej inspiruje mnie wiele rzeczy: film, literatura, komiks, podróż, kryzys, niezadowolenie, niepewność.
3. … a najbardziej przeszkadza brak czasu.
4. Płyta, jaka w ostatnim czasie zrobiła na mnie największe wrażenie to „Zero Point” Roba Cloutha. Niesamowicie bogaty i precyzyjnie rozegrany w czasie album. Absolutnie najwyższej próby IDM.
5. Książka, jaka w ostatnim czasie zrobiła na mnie największe wrażenie to „Sophie’s Choice” Williama Styrona, choć jestem dopiero w 1/3, więc wstrzymam się z takim ogólnym podsumowaniem. Bardzo podoba mi się nowojorski pejzaż, którym Styron obezwładnia czytelnika. Przepadłem w nim bez śladu.
https://www.instagram.com/p/B–W29fHAzc/
6. Film, jaki w ostatnim czasie zrobił na mnie największe wrażenie to „Ash is Purest White” Jia Zhangkego. Świętej pamięci profesor Andrzej Flis, kierownik katedry Porównawczych Studiów Cywilizacji, na której studiowałem pisał, że będąc na Bliskim Wschodzie obcujesz z odmienną kulturą. Będąc na Dalekim Wschodzie, dodawał, czujesz się jak na innej planecie. Nigdy nie byłem w Chinach, ale film Zhangkego przypomniał mi tę refleksję.
7. Starsi i doświadczeni twórcy i ich wizja sztuki to dla mnie na tyle niejednorodna grupa, że ciężko mi opisać, jaki mam względem jej stosunek. Ogólnie rzecz biorąc, staram się zawsze nauczyć od innych ile tylko mogę – doświadczenie ma dla mnie duże znaczenie. Z drugiej strony, o alergiczną reakcję przyprawia mnie rozprawianie o tym, jak to kiedyś było. Sam często się łapię na snuciu tego typu dywagacji, więc doskonale wiem, co to za pokusa.
8. Pierwszą płytą, jaką kupiłem za własne pieniądze, było „Voodoo” zespołu King Diamond. To w ogóle było coś więcej niż album, bo Król słynął z tego, że jego wkładki czytało się z wypiekami na twarzy – prawie jak Lovecrafta. „Voodoo” ma zresztą ten sataniczny nowoorleański klimat rodem z filmu Alana Parkera. Nie było siły, żebym się w nim nie zakochał.
9. Artysta, którego podziwiam najbardziej to reżyser Andriej Zwiagincew. Na każdy jego film czekam jak na objawienie i na ogół się nie rozczarowuję.
10. Utwór muzyczny idealny na początek piątkowego wieczoru to „Because I Got High” Afromana.
11. Utwór muzyczny idealny na początek leniwej niedzieli to „Buffalo Soldier” Boba Marleya.
12. Najbardziej w zawodzie muzyka irytuje mnie noszenie i podpinanie sprzętu.
13. Jeśli mógłbym wybrać epokę do życia, mój wybór padłby na przełom lat 60. i 70. w Kalifornii.
14. „Żadna praca nie hańbi”, ale wolałbym nie pracować jako moderator treści na Facebooku.
15. Gdybym nie był tym, kim jestem, zapewne zostałbym kimś związanym z branżą gier wideo.
Kwadrans z… to cykl krótkich wywiadów w formie kwestionariusza osobowego zawierającego piętnaście pytań. Zapoznanie się z odpowiedziami nie powinno zająć czytelnikowi dłużej niż rzeczony kwadrans. W rolę przepytywanych wcielają się osoby związane mniej lub bardziej bezpośrednio z szeroko pojętą sztuką – muzycy, fotografowie, artyści plastycy, ale też dziennikarze, blogerzy i promotorzy.
*** *** *** *** ***
Bądź na bieżąco z publikacjami na blogu AxunArts. Zapisz się już dzisiaj do newslettera. Polub blog na Facebooku oraz obserwuj autora na Instagramie i Twitterze.