[Śląska Opinia] Anglik, rower i międzywojenna Polska

Jeśli z jakiegoś powodu twoja wakacyjna podróż to ta palcem po mapie, może warto zamienić ją na wersję międzywojenną?

Bernard Newman był człowiekiem wielu zainteresowań. Pałał się dziennikarstwem, pisarstwem, służył w brytyjskiej armii, komponował piosenki, pracował jako urzędnik administracji państwowej, ponoć szpiegował dla angielskiego wywiadu, ale przede wszystkim podróżował. Ta ostatnia pasja nierozerwalnie związana była z pisaniem, wydawaniem i publikowaniem kolejnych książek, reportaży i esejów. W sumie Anglik ma na swoim koncie ponad sto publikacji, z których kilka dotyczy Polski. Nasz kraj Newman odwiedził pierwszy raz w 1934 roku, kiedy jako trzydziestosiedmiolatek opuścił pokład statku i na swoim rowerze wyruszył naprzeciw czekającym go przygodom. Jego zapiski w formie książki ukazały się rok później na rynku angielskim i miały zmienić ówczesny stan, wedle którego „[w] Anglii zaskakująco mało wie[działo] się o Polsce” (s. 21*), by w ubiegłym roku doczekać się pierwszego polskiego przekładu wydanego nakładem oficyny Znak Horyzont. Bazując tylko na tych faktach może wydawać się, że lektura „Rowerem przez II RP” będzie czymś, po co warto sięgnąć. Niestety, nie jest to do końca prawda.

Dalszy ciąg tekstu dostępny na portalu Śląska Opinia.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.