Na łamach Śląskiej Opinii pojawił się mój tekst na temat książek Jakuba i Kamili Sobczaków – „Podlaskie legendy 4 kultur” i „Pieśni grozy”.
Motyw ludowości nie jest może czymś zupełnie nowym, ale mimo wszystko wciąż wydaje się źródłem, które nie wyschło. Pokazuje to przykład dwóch tegorocznych pozycji, jakie ukazały się w katalogu wydawnictwa Pracownia Kraska.
Granice państwowe nigdy nie pełniły roli innej niż polityczna linia na mapie. Kultura i tradycja danego regionu (który z chwilą zmian mających wpływ na te umowne kreski na papierze, przechodził raz pod władanie jednego kraju, by za chwilę znaleźć się w obrębie wpływów kolejnego państwa) nie zmieniały się przecież z dnia na dzień i nie odcinały od tego, co miało miejsce wcześniej (często przez wieki). Doskonałym przykładem takich obszarów są Śląsk i Podlasie. To drugie rozumieć należy nie jako obecne województwo podlaskie, ale historyczną krainę, o którą już kilka wieków temu walki toczyli między innymi książęta litewscy, ruscy i mazowieccy. Podlasie to także swego rodzaju mityczny obszar leżący na styku czterech kultur: rusińskiej, żydowskiej, polskiej i tatarskiej. Właśnie do tego motywu nawiązuje tytuł książki Jakuba i Kamili Sobczaków – „Podlaskie legendy 4 kultur”.
Dalszy ciąg tekstu dostępny na portalu Śląska Opinia.