Recenzja: Magda Kuraś „Plony”

Przegapiony materiał z 2020 roku.

Okładka płyty „Plony”

Końcem ubiegłego roku (tak, macie rację – mogłem się pospieszyć z napisaniem tego tekstu) ukazała się debiutancka płyta Magdy Kuraś zatytułowana „Plony”. Młoda wokalistka, laureatka Lubelskich Wyróżnień Kulturalnych „Żurawie” 2020 – nagrody przyznawanej najciekawszym lubelskich osobowości młodego pokolenia, studentka wokalistyki jazzowej na Akademii Muzycznej im. Stanisława Moniuszki w Gdańsku w klasie doktor Krystyny Stańko skompletowała ten materiał z siedmiu utworów. Co ważne, wszystkie są jej autorstwa lub współautorstwa, co wśród młodych twórców jest coraz częstszym zjawiskiem. To dobrze, że utalentowani, ale ciągle pozostający w „wiośnie życia” artyści nie boją się realizować własnych pomysłów, a tym samym konfrontować ich ze światem.

Album „Plony” jest propozycją, która powinna zaciekawić szczególnie osoby lubujące się w brzmieniach z pogranicza jazzu i folku (np. eteryczny numer „Nieznajoma”). Siedem premierowych utworów opartych zostało bowiem na jazzowych frazach i harmoniach (zadbał o to przede wszystkim pianista Patryk Czyżewski), improwizacji (tytułowe „Plony”) i charakterystycznych dla tradycji ludowej zaśpiewach („Wołam”). Zróżnicowany charakter materiału objawia się także w odpowiedniej proporcji kompozycji dynamicznych („Ogród”) do spokojnych („Bazie” i wspomniana już wcześniej „Nieznajoma”). Ten około jazzowy charakter nagrań uzupełniają jeszcze delikatne nawiązania do popowego brzmienia (co rozmieć należy nie jako rozrywkowość kompozycji, ale ich współczesność). Trzeba przyznać, że mimo młodego wieku Magda Kuraś doskonale odnalazła się w roli liderki zespołu i z gracją żongluje tymi elementami.

Siłą tej płyty jest również warstwa liryczna. Pojawiające się teksty są uduchowione, natchnione, a przy tym bardzo osobiste i emocjonalne, a co najważniejsze niezwykle dojrzałe. Ktoś doszuka się nawiązań do wiary i boga (same plony, jakie pojawiają się w tytule płyty, są przecież przesycone pewnym religijnym wydźwiękiem), inni dostrzegą akcenty kładzione na relacje międzyludzkie. Tyle ze strony odbiorcy, a co na to sama autorka? Wokalistka twierdzi, że „Plony” są zbiorem i efektem doświadczeń, czasu i zdarzeń, które wywarły na nią mocny wpływ. Bez względu na to, którą drogę interpretacyjną obierzemy, nie powinniśmy być zawiedzeni. (MAK)

Magda Kuraś „Plony”
(2020; wydanie własne)

*** *** *** *** ***

Bądź na bieżąco z publikacjami na blogu AxunArts. Zapisz się już dzisiaj do newslettera. Polub blog na Facebooku oraz obserwuj autora na Instagramie i Twitterze.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.