Za rok rocznica, więc piszę o tym już teraz.

Ray Charles (foto: Victor Diaz Lamich / Wikimedia Commons, CC BY 3.0)
Za rok minie sześćdziesiąt lat od pewnego wydarzenia. Po co jednak czekać dwanaście miesięcy, skoro można napisać o tym już dzisiaj? O co chodzi? O muzykę, a jakże!
Pięćdziesiąt dziewięć lat temu, 15 lutego 1962 roku, Ray Charles nagrał piosenkę „I Can’t Stop Loving You”, która w krótkim czasie stała się przebojem. Warto jednak dodać, że utwór nie był oryginalną kompozycją czarnoskórego muzyka. Numer ten powstał pod koniec lat pięćdziesiątych i jego autorem jest piosenkarz country Don Gibson. Kawałek znalazł się na stronie B singla „Oh, Lonesome Me”, który w formie fizycznej ukazał się w 1958 roku i pojawił się na osiemdziesiątej pierwszej pozycji zestawienia Billboard Hot 100 i siódmej na liście tematycznej poświeconej muzyce country (Hot Country Songs). Lepszy wynik osiągnięty został przez Kitty Wells, która ze swoją wersją „I Can’t Stop Loving You” dotarła na trzecie miejsce zestawienia z utworami charakterystycznymi dla tak zwanej muzyki kowbojskiej.
Wróćmy jednak do Charlesa, który z „I Can’t Stop Loving You” zrobił międzynarodowy przebój. Piosenka w jego wykonaniu dotarła na szczyt najważniejszych notowań w Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii. Jako singiel promowała przede wszystkim płytę „Modern Sounds in Country and Western Music”, której premiera przypadła na kwiecień 1962 roku. Album przez czternaście tygodni utrzymywał się na pierwszym miejscu amerykańskiego zestawienia Pop Albums Chart. Sukces udało się osiągnąć również w Wielkiej Brytanii. Na Wyspach krążek pozostawał na szczycie przez sześć tygodni.
„I Can’t Stop Loving You” jest jednym z tych utworów, który cieszy się sporą popularnością jako tak zwany cover. Piosenkę tę do swojego repertuaru na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat włączali między innymi Frank Sinatra, Paul Anka, Roy Orbison, Ike & Tina Turner, Duke Ellington, Dolly Parton i Bryan Adams. (MAK)
*** *** *** *** ***
Bądź na bieżąco z publikacjami na blogu AxunArts. Zapisz się już dzisiaj do newslettera. Polub blog na Facebooku oraz obserwuj autora na Instagramie i Twitterze.