Materiał jest już dostępny w internecie.

Okładka płyty „Czyjeś Dzieci EP” (foto: materiały prasowe)
– Wcale nie musieliśmy nagrać tej epki – mówią o swoim materiale członkowie zespołu Czyjeś Dzieci, zdradzając przy okazji, że nie są mistrzami marketingu. A może właśnie w tym tkwi sekret przyszłego sukcesu? Ja jednak wolę wierzyć (być może wciąż naiwnie), że najważniejsza jest i będzie muzyka.
Jeśli o muzyce mowa, ta w wykonaniu Czyichś Dzieci ukazała się 16 listopada. Imienna epka powstała w trudnym, pandemicznym czasie. – W tej atmosferze łatwiej tworzyć, choć trudniej żyć, dlatego udało nam się przygotować trzy utwory, które są naszym początkiem w tych czasach końca – puentują twórcy.
Czyjeś Dzieci to projekt Jakuba (tekściarza, producenta i grafika komputerowego) i Krzysztofa (gitarzysty i kompozytora), który można zdefiniować jako garażowy punk. Zespół miał być żartem, który został szybko zweryfikowany. Ostatecznie jedyny humor, jaki pojawia się w nagraniach, jest czarny, ale przecież też rzeczywistość nie nastraja do strojenia sobie żartów. Krótki, ale treściwy materiał to z jednej strony spowiedź, z drugiej – nadzieja i jej brak, duże pokłady zrozumienia dla ludzkiej natury, chociaż – jak podkreślają muzycy – ta potrafi doprowadzić do opadu wszystkich członków, bez wyjątku.
Materiał został udostępniony w serwisach streamingowych Spotify, Bandcamp i SoundCloud. (MAK, materiały prasowe)
*** *** *** *** ***
Bądź na bieżąco z publikacjami na blogu AxunArts. Zapisz się już dzisiaj do newslettera. Polub blog na Facebooku oraz obserwuj autora na Instagramie i Twitterze.