Dzisiaj już rocznicowo, chociaż wciąż w atmosferze protestu.

Rage Against the Machine w latach dziewięćdziesiątych (foto: facebook.com/RATM)
Podwójna rocznica. Jutro, trzeciego listopada, minie dwadzieścia osiem lat od premiery debiutanckiego albumu zespołu Rage Against the Machine (zatytułowanego po prostu „Rage Against the Machine”) – jednego z najważniejszych tytułów lat dziewięćdziesiątych, którego wydźwięk niewątpliwie wpłynął na ówczesnych słuchaczy i zmienił kilka trendów w globalnym brzmieniu. Natomiast dzisiaj celebrujemy fakt, że drugiego listopada 1992 roku ukazał się pierwszy singiel w dorobku tej amerykańskiej grupy – utwór „Killing In the Name”.
Grupa Rage Against the Machine zawiązana została rok wcześniej przez Zacka de la Rochę (wokalistę i rapera), gitarzystę Toma Morello oraz muzyków rytmicznych Tima Commerforda (bas) i Brada Wilka (perkusja). Cała czwórka widnieje również w adnotacji jako współautorzy przypominanej dzisiaj piosenki. Debiutancki album, który promowany był przez numer „Killing In the Name”, zapisał się w historii popkultury nie tylko ze względu na poziom zawartych na nim nagrań, ale także charakterystyczną okładkę. Pełniło ją zdjęcie przedstawiające mnicha o imieniu Thích Quảng Ðức, który w 1963 roku w Sajgonie dokonał samospalenia. Ten desperacki akt był formą protestu wobec dyktatury katolickiego prezydenta Ngô Đình Diệma, który prześladował wyznawców buddyzmu w Wietnamie Południowym. Zdjęcie autorstwa Malcolma Browne’a, które na początku lat dziewięćdziesiątych wywołało sporą burzę, nie było jednak niczym nowym. Fotograf za to ujęcie już w 1963 roku otrzymał prestiżową nagrodę World Press Photo.
Z utworem „Killing In the Name” wiąże się pewna anegdota. Otóż w tekście piosenki szesnastokrotnie powtórzone zostało słowo „fuck”, które, o czym nie trzeba chyba nikogo przekonywać, w krajach anglojęzycznych uznawane jest za wulgaryzm. W Stanach Zjednoczonych lub Wielkiej Brytanii tego typu wyrazy, o ile numery je posiadające są emitowane w mediach typu radio lub telewizja, są wyciszane lub zniekształcane. Dwudziestego pierwszego lutego 1993 roku słuchacze angielskiej rozgłośni BBC Radio 1 mieli jednak okazję usłyszeć nieocenzurowaną wersję debiutanckiego singla Rage Against the Machine. Bruno Brookes, prowadzący tego dnia notowanie Official Singles Chart Top 40, zapowiedział miejsce dwudzieste siódme i prawdopodobnie przez pomyłkę puścił nie tę wersję utworu, przez co prawie stracił pracę (ostatecznie Brookes przestał być gospodarzem listy przebojów w kwietniu 1995 roku).
Sama piosenka, traktująca o rewolucji przeciwko rasizmowi i brutalnym działaniom policji, na przestrzeni lat stała się jednym z najlepiej rozpoznawalnych protest songów na świecie, zyskując również miano najważniejszego singla w dorobku Rage Against the Machine. (MAK; zdjęcie w nagłówku: fragment okładki płyty „Rage Against the Machine”)
*** *** *** *** ***
Bądź na bieżąco z publikacjami na blogu AxunArts. Zapisz się już dzisiaj do newslettera. Polub blog na Facebooku oraz obserwuj autora na Instagramie i Twitterze.