Spędźcie Kwadrans z… Sabiną Meck – jedną z najciekawszych polskich wokalistek jazzowych młodego pokolenia.

Sabina Meck (foto: Marianna Peruń-Filus, facebook.com/sabinameck)
*** *** *** *** ***
Sabina Meck (właściwie Sabina Myrczek) – wokalistka, kompozytorka, aranżerka, producentka i autorka tekstów. Absolwentka Instytutu Jazzu Akademii Muzycznej im. Karola Szymanowskiego w Katowicach, stypendystka Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego za wybitne osiągnięcia artystyczne (2017). Laureatka konkursów i plebiscytów, m.in. Blue Note Poznań Competiton 2014, Grupa Azoty Jazz International Contest 2015 (wspólnie z zespołem SoundMeck). Debiutowała w 2016 roku płytą „Love Is Here”, za którą otrzymała nominację do Fryderyka. W dorobku ma także albumy „Eruption” (2017, wydany razem z grupą SoundMeck) oraz „Słowo na T” (2019, nagrany w ramach projektu Sabina Meck Sextet).
*** *** *** *** ***
1. Jestem wokalistką i autorką muzyki, ponieważ czuję głęboką potrzebę tworzenia i wykonywania muzyki, a także dzielenia się nią z słuchaczem.
2. W procesie twórczym najbardziej inspirują mnie emocje, których doświadczam w relacjach z innymi ludźmi.
3. … a najbardziej przeszkadza mi moje ego i zewnętrzny hałas.
4. Płyta, jaka w ostatnim czasie zrobiła na mnie największe wrażenie to „Miserere” Camerata Silesia. Piękna, metafizyczna podróż od epoki renesansu aż do współczesności. Wielkie dzieła muzyki sakralnej, w najszlachetniejszym wykonaniu.
5. Książka, jaka w ostatnim czasie zrobiła na mnie największe wrażenie to „Leonardo da Vinci” Waltera Isaacsona. Biografia tego wspaniałego artysty skłania mnie do refleksji, inspiruje do tworzenia.
6. Film, jaki w ostatnim czasie zrobił na mnie największe wrażenie to „Przebudzenia” w reżyserii Penny’ego Marshalla z 1990 roku. Wzruszająca historia, wspaniałe kreacje aktorskie. W rolach głównych Robert De Niro i Robin Williams.
7. Młodzi twórcy i ich wizja sztuki to w moim rozumieniu odważne poszukiwania nowych dróg przy nieustającym czerpaniu z majątku tradycji.
8. Pierwszą płytą, jaką kupiłam za własne pieniądze, była „III” Led Zeppelin. Ta muzyka dawała mi poczucie wolności, zwłaszcza w okresie przygotowań do matury z matematyki! I dziś bym ją kupiła.
9. Artystą, którego podziwiam najbardziej, jest Stwórca Wszechświata. Artysta nad artystami!
10. Utwór muzyczny idealny na początek piątkowego wieczoru to „Weird Part of the Night” Louisa Cole’a.
11. Utwór muzyczny idealny na początek leniwej niedzieli to „A Time For Love” Shirley Horn.
12. Najbardziej w moim zawodzie kompozytorki i aranżerki irytuje mnie kontakt z martwym przedmiotem – liczba godzin spędzonych przed komputerem.
13. Jeśli mogłabym wybrać epokę do życia, mój wybór padłby na czasy, w których żyjemy. Wierzę, że mam tutaj swoją małą misję do spełnienia. Jeśli jednak mogłabym dostać jeden ekstra dzień na przeniesienie się w czasie, chciałabym obudzić się w latach 60., wsiąść do pociągu i pojechać do Opola, by usłyszeć na żywo głos Czesława Niemena.
14. „Żadna praca nie hańbi”, ale wolałabym nie pracować jako swój własny menedżer.
15. Gdybym nie była tym, kim jestem, zapewne zostałabym osteopatą.
Kwadrans z… to cykl krótkich wywiadów w formie kwestionariusza osobowego zawierającego piętnaście pytań. Zapoznanie się z odpowiedziami nie powinno zająć czytelnikowi dłużej niż rzeczony kwadrans. W rolę przepytywanych wcielają się osoby związane mniej lub bardziej bezpośrednio z szeroko pojętą sztuką – muzycy, fotografowie, artyści plastycy, ale też dziennikarze, blogerzy i promotorzy.
*** *** *** *** ***
Bądź na bieżąco z publikacjami na blogu AxunArts. Zapisz się już dzisiaj do newslettera. Polub blog na Facebooku oraz obserwuj autora na Instagramie i Twitterze.