Recenzja: Hejira „Thread Of Gold”

O poszukiwaniu tożsamości.

Okładka płyty „Thread Of Gold”

„Thread Of Gold” to druga płyta londyńskiego zespołu Hejira, którego liderką jest wokalistka i basistka Rahel Debebe-Dessalegne. To ona w trzyosobowym składzie pełni rolę katalizatora napędzającego działania grupy. Nie inaczej było w przypadku tego albumu, który powstał jako efekt wyjazdu (chociaż lepiej byłoby użyć wyrazu „pielgrzymka”, ponieważ kobieta potraktowała podróż jako swego rodzaju duchowe przeżycie) do Addis Abeby w Etiopii. Cel peregrynacji nie był jednak turystyczny, a osobisty i osadzony w przeszłości artystki. Debebe-Dessalegne liczyła, że w trakcie wizyty w tym afrykańskim mieście odnajdzie potwierdzenie rodzinnych korzeni (ze strony ojca). Doznania i emocje nagromadzone w trakcie wyjazdu szukały ujścia, znajdując je ostatecznie, co akurat nie dziwi, w muzyce i przepełnionych wzniosłością tekstach.

Sygnał, że materiał powstał jako wewnętrzna potrzeba, otrzymujemy już na początku. W piosence otwierającej, „Save It For Another”, pierwsze takty akcentowane są uderzeniami przypominającymi bicie serca. Następujący po nim „Joyful Mind” wita nas dźwiękiem instrumentów smyczkowych z nabierającym na sile, wyłaniającym się z tła akcentem plemiennej pieśni, by dzięki brzmieniu gitary basowej gładko przejść w typową, współczesną quasi-popową piosenkę. Zmianę tempa na wolniejsze proponują „Ribs” (środkowy fragment oparty wyłącznie na dźwięku fortepianu oraz śpiewie wokalistki z dołączającymi po chwili kolejnymi instrumentami, to zdecydowanie najlepszy moment na płycie) i „Lima Limo” (słyszalne echa country), co jest dobrym przerywnikiem przed następującym po nich utworze „Empire” z synkopową perkusją i gitarą wyciągniętą żywcem ze stylistyki indie.

Ktoś zapyta, gdzie ta Afryka? Jest obecna cały czas, ale nie narzuca się i nie dominuje brzmienia. Odstępstwo od tej normy następuje tylko w „A Taxi Man”, gdzie wpływy etiopskiej muzyki łączą się z delikatnym, lekko zaciągającym wokalem Debebe-Dessalegne, tworząc wspólnie trudną do podrobienia aurę. To wszystko, z czym mieliśmy do czynienia do tej pory, kumuluje się w utworze tytułowym, jaki znajdziemy na końcu tracklisty. Ballada oparta na śpiewie przy akompaniamencie fortepianu, momentami wspierana jest przez partie smyczków, które dodatkowo uwypuklają i tak na wskroś przeszywające emocjami wykonanie.

Płyta nie jest tylko kolejnym tytułem wpisanym do dorobku zespołu, którym będzie można się chwalić, czymś, co umożliwi organizację trasy koncertowej, a tym samym zarobienie dodatkowych pieniędzy na biletach i gadżetach typu koszulki z logo bandu. „Thread Of Gold” ma przede wszystkim wartość emocjonalną. Jest bowiem swego rodzaju pamiętnikiem z odkrywania i potwierdzania tożsamości z kulturą, z jaką być może Rahel Debebe-Dessalegne do tej pory czuła więź, ale nie miała tak naprawdę pojęcia, na ile może nazywać siebie częścią etiopskiej tradycji.

Drugi album zespołu Hejira to porcja spokojnej, momentami dusznej i eklektycznej muzyki, gdzie tło i historie są równie istotne jak same dźwięki. Bez pospiechu, z wyczuciem i akcentowaniem każdego przeżycia współgrającego z rytmem bicia serca. (MAK; zdjęcie w nagłówku: zespół Hejira, źródło: hejira.bandcamp.com)

Hejira „Thread Of Gold”
(Lima Limo Records)

*** *** *** *** ***

Bądź na bieżąco z publikacjami na blogu AxunArts. Zapisz się już dzisiaj do newslettera. Polub blog na Facebooku oraz obserwuj autora na Instagramie i Twitterze.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.