„Przystosowywać się do zmian, zachowując przy tym swój styl”. Kwadrans z… Mentalcutem

Kolejnym bohaterem cyklu Kwadrans z… jest Mentalcut – jednej z najbardziej rozpoznawalnych didżejów w Polsce.

Mentalcut (foto: Pancewicz & Wysmyk)

Mentalcut – didżej i producent muzyczny z dwudziestoletnim stażem, były członek legendarnej grupy Jazz Fuzz. W 2009 roku okrzyknięty przez „DJ Magazine” najlepszym didżejem w Polsce. Rezydent jednego z poznańskich klubów, nauczyciel w prywatnej szkole muzycznej. Od lat związany z krajową sceną hip-hopową, ale znany również słuchaczom innych gatunków. Pomysłodawca kultowej serii mixtape’ów „Footprints” poświęconych muzyce jazzowej. Współtwórca duetu Lua Preta, którego płyta „Polaquinha Preta EP” ukazała się we wrześniu tego roku.

*** *** *** *** ***

1. Jestem didżejem i producentem muzycznym, ponieważ zawsze chciałem to robić. Jeszcze w szkole podstawowej wymyśliłem sobie, że będę koszykarzem w NBA lub turntablistą. Nie planowałem grać imprez, interesowało mnie wyłącznie używanie gramofonu jako instrumentu, lubiłem słuchać X-Ecutioners i ISP. I to całe funkcjonowanie didżeja już nie jako tła dla rapera, ale jako niezależnego artysty – to chyba było dla mnie najważniejsze na początku.

2. W procesie twórczym najbardziej inspirują mnie skrajne emocje. Na naszej epce „Polaquinha Preta” wszystko jest o takiej feministycznej, rewolucyjnej złości czarnoskórej dziewczyny wychowanej w homogenicznej kulturowo Polsce. Napisałem nawet tam jeden tekst, który potem został przetłumaczony na język portugalski i wykonany przez Luzię („Mostra Pistola”). Inspirują mnie ruchy społeczne, jednostki, które zmieniały świat i artyści, którzy posługując się prostymi środkami tworzyli wyjątkowe dzieła.

3. … a najbardziej przeszkadza… nic mi nie przeszkadza w procesie twórczym. Jeśli mam spokój i wizję tego, co chcę zrobić, to wszystko jest ok.

4. Płyta, jaka w ostatnim czasie zrobiła na mnie największe wrażenie to „Zenit & Nadir” zespołu Dengue Dengue Dengue ze względu na interesujące podziały rytmiczne, spójny styl, wyjątkowy klimat.

5. Książka, jaka w ostatnim czasie zrobiła na mnie największe wrażenie to „Black Bazar” Alaina Mabanckou. W lekki sposób, z dystansem, przedstawiono tam środowisko afrykańskich imigrantów w Paryżu. Dużo zabawnych sytuacji, ale również nawiązań do poważnych zagadnień społeczno-politycznych.

6. Filmy, jakie w ostatnim czasie zrobiły na mnie największe wrażenie to seria dokumentów „Abstrakt”. W pracy przedstawicieli innych zawodów kreatywnych mogę odnaleźć coś, co przeniosę następnie do swojego procesu twórczego. Zresztą doskonale widać tam przenikanie się i powiązanie różnych gałęzi technologii czy sztuki.

7. Młodzi twórcy i ich wizja sztuki to dla mnie… Obserwuję rynek w swojej branży, dwa razy w tygodniu uczę didżejingu i produkcji muzyki w prywatnej szkole i można powiedzieć, że zawsze jestem na bieżąco. Nauczyłem się nie oceniać artystów przez pryzmat ich wieku i nie ma dla mnie znaczenia czy dany utwór zrobił nastolatek, czy producent z piętnastoletnim stażem, wszystkich traktuję jednakowo. Poza tym, w większym stopniu interesuje mnie co stworzył ten artysta, niż to jakim jest na co dzień człowiekiem. Oczywiście bardzo widoczne są zmiany w podejściu do tworzenia i w samym procesie twórczym w dzisiejszych czasach, wszyscy chcą wszystko robić szybko, tu i teraz, dzięki łatwemu dostępowi do informacji także szybciej przyswajają wiedzę. Nie sądzę jednak, by te cechy były przypisane jedynie do młodych artystów. Raczej chodzi o to, by potrafić przystosowywać się do zmian, do zmieniającego się świata, zachowując przy tym swój styl. Każdy może to robić bez względu na wiek.

8. Pierwszą płytą, jaką kupiłam za własne pieniądze, była – prawdopodobnie – płyta Warrena G, może Public Enemy, może NWA, bo od dziesiątego roku życia słucham rapu. Lubiłem też grunge, metal, potem jakieś crossovery gitarowo-rapowe… Kupowałem mnóstwo kaset magnetofonowych, natomiast nigdy nie przekonałem się do płyt CD. Po etapie kasetowym przyszły winyle.

9. Artysta, którego podziwiam najbardziej to… wcześniej miałem wiele takich muzycznych autorytetów. Obecnie nie mam takiej postaci, na której wzorowałbym się w jakimkolwiek aspekcie. Natomiast lubię i szanuję wielu artystów. Na przykład moim ulubionym aktorem jest Steve Carell, bo za każdym razem daje mi dobry vibe. Lubię Branko za stworzenie europejskiej wersji kuduro i zbudowanie na bazie tego stylu całego środowiska, ruchu i bycie w grze na takim samym poziomie przez wiele lat. Uwielbiam też Roberta Glaspera, na przykład gdy w tym roku byliśmy w Harlemie i poleciało gdzieś „So Beautiful” to prawie się wzruszyłem i to jest mój stosunek do muzyki – bardzo emocjonalne podejście do samego dzieła i niewielkie zainteresowanie twórcą, a już zupełnie nie lubię czytać o muzyce.

10. Utwór muzyczny idealny na początek piątkowego wieczoru to Muzi „Mncane”. Razem z Luzią (druga połowa Lua Preta) słuchamy tego codziennie. Po bardzo fajnym albumie „Afrovision”, Muzi nagrał płytę „Zeno”, którą bez wątpienia rekomenduję. Taki trochę południowo-afrykański Kaytranada.

11. Utwór muzyczny idealny na początek leniwej niedzieli to Twin Sister „Meet The Frownies”. Nic o nich nie wiem, poza tym, że w kawałku Kendricka Lamara „Recipe” jest sampel z tego numeru. Taki fajny kawałek na niedzielne wake’n bake.

12. Najbardziej w moim zawodzie irytuje mnie Instagram. Nie wyobrażacie sobie, jak go nie cierpię. Najmniej kreatywne miejsce w Internecie, skupienie egocentryzmu i wszystkiego co najgorsze we współczesnych, nowoczesnych społeczeństwach. I jeszcze ci wszyscy dziwni ludzie, którzy najpierw są instagramerami, a potem didżejami. I potem ci wszyscy dziwni managerowie klubów, którzy myślą, że popularność profili przekłada się na jakość grania czy frekwencję w klubie. Codzienne źródło żenady. Na szczęście można doskonale radzić sobie w branży, zupełnie z tego nie korzystając.

13. Jeśli mógłbym wybrać epokę do życia, mój wybór padłby na obecne czasy. Uważam, że są najlepsze i nie chciałbym żyć w innej epoce. Mamy prawie nieograniczony dostęp do informacji, wiedzy. Dla ludzi ciekawych świata, lubiących się uczyć i poznawać nowe rzeczy, teraz jest cudownie. I zakładam, że będzie jeszcze lepiej. To jest również początek wspaniałego czasu dla Afryki, nie tylko w sensie kulturowym.

14. „Żadna praca nie hańbi”, ale wolałbym nie pracować jako… nigdy nie myślałem o pracy w ten sposób. Pochodzę z rodziny, gdzie praca jest ogromną wartością. Zacząłem pracować w wieku piętnastu czy szesnastu lat. Z muzyki żyję odkąd skończyłem dwadzieścia dwa, może dwadzieścia trzy lata. Wcześniej byłem ratownikiem wodnym, zajmowałem się pomidorami w holenderskich szklarniach, odśnieżałem ulice i pracowałem na taśmie produkcyjnej w fabryce makaronu. Nie wyobrażam sobie, by negatywnie pomyśleć o jakiejkolwiek uczciwej pracy.

15. Gdybym nie był tym, kim jestem, zapewne zostałbym… skończyłem socjologię, uwielbiam statystyki, badania, może robiłbym coś z tym związanego. Koledzy żartują, że powinienem pracować w Głównym Urzędzie Statystycznym. A może byłbym dziennikarzem sportowym, zresztą napisałem kilka lat temu obszerną relację z wyjazdu na mecz NBA do polskiej gazety o koszykówce. Chyba nie wspominałem jeszcze, że jestem fanem Dubs od 1992 roku.

Kwadrans z… to cykl krótkich wywiadów w formie kwestionariusza osobowego zawierającego piętnaście pytań. Zapoznanie się z odpowiedziami nie powinno zająć czytelnikowi dłużej niż rzeczony kwadrans. W rolę przepytywanych wcielają się osoby związane mniej lub bardziej bezpośrednio z szeroko pojętą sztuką – muzycy, fotografowie, artyści plastycy, ale też dziennikarze, blogerzy i promotorzy.

*** *** *** *** ***

Bądź na bieżąco z publikacjami na blogu AxunArts. Zapisz się już dzisiaj do newslettera. Polub blog na Facebooku oraz obserwuj autora na Instagramie i Twitterze.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.