„Cały świat inspiruje się wzajemnie”. Kwadrans z… Nikodemem Dybińskim

Cykl Kwadrans z… spotkał się z pozytywnym przyjęciem ze strony czytelników (co oczywiście bardzo mnie cieszy). Zapraszam zatem na jego kolejną odsłonę, w której z pytaniami zmierzył się Nikodem Dybiński.

Nikodem Dybiński (foto: Mirosław Chudy, materiały prasowe)

Nikodem Dybiński – muzyk, producent i eksperymentator z Krakowa, jeden z przedstawicieli krajowej sceny pianistycznej, który w swojej twórczości nie boi się krzyżować klasycznych i jazzowych brzmień fortepianu z elektroniką. W chwilach wolnych od grania, komponowania i zawodowego bycia programistą, zajmuje się tworzeniem wizualizacji i wideo w ramach projektu Woda & Olej.

*** *** *** *** ***

1. Jestem muzykiem, ponieważ mam odwieczną, silną życiową potrzebę tworzenia, a muzyka jest idealnym sposobem na jej zaspokojenie – aby zacząć komponować lub wykonywać muzykę potrzeba naprawdę niewiele, a efekty pojawiają się niemalże natychmiastowo.

2. W procesie twórczym najbardziej inspirują mnie narzędzia w nim wykorzystywane – instrumenty, kontrolery, rejestratory dźwięku. Każde z nich popycha muzykę w inną stronę, każde podpowiada nowe rozwiązania, przenosi w nowe przestrzenie.

3. … a najbardziej przeszkadza życie – zbyt krótka doba, zbyt wiele ciążących nade mną zobowiązań, brak energii.

4. Płyta, jaka w ostatnim czasie zrobiła na mnie największe wrażenie to „Zawody” duetu Wczasy. Świetne kompozycje, teksty, brzmienia. Z albumu aż bije stanowczością przekazu. Zazwyczaj słuchając muzyki skupiam się tylko na dźwięku, teksty doczytuję później. W tym przypadku już od pierwszego odsłuchania z pełnym zrozumieniem dociera do mnie każde słowo i dźwięk.

5. Książka, jaka w ostatnim czasie zrobiła na mnie największe wrażenie to „Disneyland” Stanisława Dygata. Przeczytałem ją cztery lata temu, od tamtego czasu niestety nie jestem w stanie wygospodarować czasu na czytanie czegokolwiek dłuższego, choć bardzo mi tego brakuje.

6. Film, jaki w ostatnim czasie zrobił na mnie największe wrażenie to „Lektor” w reżyserii Stephena Daldry. Niezwykle porusza mnie zobrazowane w filmie zderzenie się młodzieńczego czasu odkrywania samego siebie z konsekwencjami zawirowań historycznych XX wieku.

7. Starsi i doświadczeni twórcy i ich wizja sztuki to dla mnie wielka inspiracja i motywacja. Zaczynając w miejscu, w którym ktoś skończył, jednocześnie dzieląc z nim stopień determinacji, można dolecieć na Księżyc.

8. Pierwszą płytą, jaką kupiłem za własne pieniądze, było „A Momentary Lapse of Reason” zespołu Pink Floyd. Jej wybór wynikał co prawda z możliwości okazyjnego kupienia jej za dwadzieścia złotych od kolegi w oryginalnym winylowym wydaniu, choć mimo to jest to płyta niezwykle dla mnie ważna.

9. Artysta, którego podziwiam najbardziej to oczywiście Jimmy Page. Jimmy nauczył mnie grać na gitarze, gdy byłem w gimnazjum, za co jestem mu szczególnie wdzięczny. Jest on również wybitnym muzykiem sesyjnym oraz pionierem technik produkcji w studio muzycznym. Zdecydowanie zawdzięczam mu bycie w miejscu, w którym aktualnie jestem oraz interdyscyplinarne ukształtowanie pasji.

10. Utwór muzyczny idealny na początek piątkowego wieczoru to „This Charming Man” zespołu The Smiths.

11. Utwór muzyczny idealny na początek leniwej niedzieli to „Sea V” Sławka Jaskułke.

12. Najbardziej w zawodzie muzyka irytuje mnie dysproporcja pomiędzy ilością pracy a efektem. Bycie muzykiem to niekończąca się walka z materią poprzez ciągłe rozwijanie swoich umiejętności, instrumentarium i doświadczeń pochłaniająca ogrom czasu, pieniędzy i energii. Ludzie zazwyczaj widzą tylko wierzchołek góry lodowej, często nie doceniając przebytej drogi.

13. Jeśli mógłbym wybrać epokę do życia, mój wybór padłby na dokładnie te czasy, w których żyjemy – całym sercem nie zgadzam się z nieprzyjemnie popularną opinią stereotypowego taty czy wujka, że „kiedyś to było, a teraz to nie ma”. Poprzez łatwość w wymianie informacji, cały świat inspiruje się wzajemnie, dzięki czemu dzieje się aktualnie niesamowicie dużo dobrego.

14. „Żadna praca nie hańbi”, ale wolałbym nie pracować jako zawodowy muzyk. Bardzo cenię sobie w życiu rozdzielenie przestrzeni zarobkowej od artystycznej (zawodowo jestem programistą), dzięki czemu, podejmując działania muzyczne, mogę kierować się wyłącznie ich jakością, a nie opłacalnością.

15. Gdybym nie był tym, kim jestem, zapewne zostałbym filmowcem, grafikiem, realizatorem dźwięku, bardziej zaangażowanym programistą. Mam w życiu wiele pasji, które nieustannie staram się rozwijać.

Kwadrans z… to cykl krótkich wywiadów w formie kwestionariusza osobowego zawierającego piętnaście pytań. Zapoznanie się z odpowiedziami nie powinno zająć czytelnikowi dłużej niż rzeczony kwadrans. W rolę przepytywanych wcielają się osoby związane mniej lub bardziej bezpośrednio z szeroko pojętą sztuką – muzycy, fotografowie, artyści plastycy, ale też dziennikarze, blogerzy i promotorzy.

*** *** *** *** ***

Bądź na bieżąco z publikacjami na blogu AxunArts. Zapisz się już dzisiaj do newslettera. Polub blog na Facebooku oraz obserwuj autora na Instagramie i Twitterze.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.