Wykonawcy, na których warto zwrócić uwagę.
Podobnie jak w latach poprzednich (ciekawych odsyłam na sam koniec tego tekstu), na początku okresu wakacyjnego prezentuję listę najciekawszych rodzimych artystów, którzy poprzez tworzoną muzykę zasługują na większą uwagę ze strony odbiorców, a to, co nagrywają, jest nie tylko dobre, co na czasie. Podobnie jak w poprzednich sześciu edycjach nie skupiam się na konkretnej liczbie zespołów i/lub solistów. W tym roku polecam ośmiu wykonawców, ponieważ tylu uznałem za interesujących.
Kolejność prezentowanych postaci i grup jest przypadkowa.

Bastard Brothers (foto: Arek Kikulski, facebook.com/bastardbrothersband)
Bastard Brothers. Grudziądzki band, któremu mentalnie i muzycznie bliżej jest do południa Stanów Zjednoczonych niż Polski, ale panom przyszło żyć tutaj i… bardzo dobrze. Dzięki temu zyskujemy ciekawy zespół grający krwistego rocka zmieszanego z bluesem, gdzie brzmi nie tylko gitara (co jest nagminnym grzechem wielu rodzimych kapel sięgających po tę stylistykę), ale także pozostałe wykorzystywane instrumenty. [Posłuchaj]

Skinny (foto: facebook.com/ogskinnylow)
Skinny. Samozwańczy „Profesor Rapu”, który zdążył się już narazić internautom opiniami i filmami umieszczanymi na Youtube’ie, w których obnażał rapowe realia oraz radził, co i jak zrobić, aby nawijać jak Bedoes i Żabson lub nie popełniać błędów przy używaniu auto-tune’a. I niby pomysł na kanał jakich wiele, powód do hejtu w sumie też jak każdy inny (co, od razu zaznaczam, nie jest kwestią godną pochwały), ale Skinny ma nad krytykami pewną przewagę. Ma skille, którymi jest się w stanie obronić i odbić piłeczkę na drugą stronę kortu. [Posłuchaj]

Karolina Chmiel (foto: facebook.com/chmielkarola)
Karolina Chmiel. Absolwentka Jazzu i Muzyki Rozrywkowej w Rzeszowie wspólnie z zespołem (nawiasem mówiąc tworzonym przez kolegów ze studiów) pracuje aktualnie nad debiutanckim materiałem (według wiosenny doniesień – ma być to epka). Zaprezentowane do tej pory piosenki dają duże nadzieje na sukces końcowy. Muzycznie i wokalnie utwory prezentują się dość dobrze – nie są może nie wiadomo jak wyrafinowane lub odkrywcze, ale zagrane zostały przede wszystkim poprawnie i ciekawie, jeśli chodzi o brzmienie, które osadzone jest na jazzowym fundamencie, pozwalającym zainteresować również słuchacza lubującego się w bardziej alternatywnych klimatach. [Posłuchaj]

Próchno (foto: facebook.com/Próchno-231852227561547)
Próchno. Do próchna zawsze miałem słabość – i chodzi mi raczej o książkę Wacława Berenta niż materię powstałą w wyniku rozkładu drewna. Teraz będę miał drugi powód, aby termin ten szanować. Grupa nosząca tę nazwę to w mojej opinii jedna z najciekawszych formacji muzycznych na krajowej scenie, której – co raczej nie powinno dziwić – łatwiej będzie zaistnieć poza granicami Polski, niż na rodzimym podwórku. Ich imienna, debiutancka płyta niesie ze sobą sporo noise’owego hałasu, szorstkiego post-punkowego brzmienia i wciągającego ambientu łamanego przez industrialne granie. [Posłuchaj]

AprAxjA (foto: materiały prasowe INCO Records)
AprAxjA. Klasyczny duet raper/producent, który pierwszy wspólny materiał opublikował co prawda już sześć lat temu („Ciasto z bakaliami”), ale nieco większą atencję słuchaczy skupił na sobie dopiero epką sprzed trzech lat („Części wspólne”). Propozycja dla tych, którym przejadło się trapowe „szczekanie” i tęsknią za klasyczną nawijką oraz bitami osnutymi jazzem, funkiem i soulem. Panowie wypuścili niedawno nową płytę, dając tym samym kolejny powód do wzięcia ich muzyki na radar. [Posłuchaj]

RAT KRU (foto: Kamil Figas, facebook.com/ratkru)
RAT KRU. Z grona prezentowanych w tym wpisie wykonawców, duet RAT KRU może pochwalić się największym fejmem. Dla tych, którzy nie kojarzą tego projektu, krótko streszczam najważniejsze informacje: technorap (chociaż panowie wolą określenie „betonowa samba”), rzeczywistość w tanecznym rytmie i w nieco krzywym zwierciadle, prostota, ale nie prostactwo stosowanych rozwiązań. [Posłuchaj]

Why Not? (foto: Sylwia Sygnator, facebook.com/whynofficial)
Why Not?. Pamiętam, jak kilka miesięcy temu, grupa Why Not? przyjechała z rodzinnego Pilzna do Tarnowa na przegląd muzyczny, którego celem było wyłonienie juwenaliowego suportu, weszła na scenę, zagrała i zmiotła konkurencję, prezentując mieszankę sensualnego grania z mocnymi riffami i dobrym kobiecym wokalem. I ja, jako juror, kupiłem to bez żadnego „ale”. Wychodzę bowiem z założenia, że dobrych rockowych kapel z dziewczyną w roli liderki nigdy za wiele. [Posłuchaj]
Poniżej playlista z wybranymi utworami wymienionych wyżej wykonawców. (MAK)
Sprawdź też listy z ubiegłych lat:
+ Są trendy 2018 (m.in. Mùlk, Kids Of Cherno)
+ Są trendy 2017 (m.in. Decadent Fun Club, EABS)
+ Są trendy 2016 (m.in. Coals, So Flow)
+ Są trendy 2015 (m.in. Taco Hemingway, Stardust Memories)
+ Są trendy 2014 (m.in. Earl Jacob, Chonabibe)
+ Są trendy 2013 (m.in. Mela Koteluk, Peter J. Birch)
*** *** *** *** ***
Bądź na bieżąco z publikacjami na blogu AxunArts. Zapisz się już dzisiaj do newslettera. Polub blog na Facebooku oraz obserwuj autora na Instagramie i Twitterze.
