Krótka piłka #468: „Live In Trójka”, „Komeda. Wygnanie z raju”, „Beauty Dancing”

W dzisiejszej odsłonie cyklu Krótka piłka sięgam po pominięte do tej pory tegoroczne tytuły z katalogu wytwórni For Tune. Wśród trzech pozycji znalazły się dwie płyty koncertowe (HoTS, Leszek Żądło Quartet) oraz album rozpoczynający nową serię kolorystyczną tego polskiego wydawnictwa (Sosnowska & Gabryś-Hayke).

HoTS „Live In Trójka”
(2019; For Tune)
Lutowa fonograficzna premiera koncertu zarejestrowanego w maju 2017 roku, a więc w niecały rok po ukazaniu się drugiej studyjnej płyty grupy, „Numbers”. Nic więc dziwnego, że na krążku znalazły się kompozycje zawarte na wspomnianym tytule („#25”, „#26”, „#28”) oraz nowe utwory kontynuujące sposób numerowaniu kolejnych ścieżek („#29”, „#30”), których muzyczne barwy są swego rodzaju ciągiem dalszym poprzedniczek. Do tego – pod numerem drugim – „Panda”, czyli element debiutu sprzed czterech lat. Innymi słowy przekrój dotychczasowego repertuaru grupy plus nagrania premierowe, czyli koncertowy standard. „Live In Trójka” to płyta zarejestrowana na żywo, dlatego nie dziwi budowa tracklisty. HoTS zaczynają spokojnie, jakby „#30” i „Panda” były tylko przystawką przed daniem głównym. Kiedy wybrzmiewa trzecie w kolejności „#28”, słuchacz nabiera przekonania do słuszności tej tezy, wchodząc powoli w gorączkowe uniesienie. Duży wkład w taki rozwój sytuacji ma Aga Derlak – pianistka, która gościnnie wystąpiła z HoTS i dodała prezentowanemu materiałowi nie tylko harmonii, ale także energii, dobrze uzupełniając się z sekcjami dętą i rytmiczną oraz grającym na gitarze liderem zespołu. Dobre uzupełnienie dyskografii zespołu oraz – mam nadzieję – początek nowego etapu (być może naznaczonego kolejną studyjną płytą?).

Leszek Żądło Quartet „Komeda. Wygnanie z raju”
(2019; For Tune)
Druga dzisiaj płyta koncertowa, będąca zapisem występu na żywo (tym razem z 2016 roku). O historii musicalu „Wygnania z raju” i odnalezieniu partytury Krzysztofa Komedy do tego dzieła, przeczytać można na przykład w materiałach prasowych. Tutaj jest miejsce i czas tylko na muzykę. Kompozycje napisane z myślą o orkiestrze trudno byłoby zagrać w kwartecie, dlatego zespół czekała wcześniej jeszcze jedna praca. A w zasadzie nie tyle cały zespół, co lidera, który wspólnie z Matthiasem Preißingerem najpierw przearanżował wszystko na cztery instrumenty. Czy przez ten ruch dokonał się jakiś uszczerbek na oryginalnym zamyśle? Trudno powiedzieć, ponieważ nie istnieje żadne nagranie muzycznego zamysłu Komedy. Wiadomo jedynie, że w trakcie koncertu – a tym samym na wydanej w tym roku płycie – kolejne części „Wygnania…” przedstawiono w narzuconej przez Komedę chronologii, co chociaż w tym aspekcie odzwierciedliło pierwotny musicalowy kształt – z tą małą uwagą, że płytowe wersje nie są typowym zapisem ścieżki dźwiękowej scenicznego przedstawienia, ale czymś na kształt suity opartej na pierwowzorze. To nagrania autorstwa Komedy, więc trudno oprzeć się wrażeniu, że fortepian jest tutaj instrumentem przewodnim. Niby frazes, ale jednak tak się dzieje i nie jest to w żadnym wypadku zarzut w stosunku do materiału. Leszek Kułakowski wywiązuje się ze swojej roli bardzo dobrze, dając zarówno popisy solowe, stanowiąc przewodnią linię dźwiękową („Part 3”), jak również pozostając tylko rozmytym, nieco onirycznym tłem (w tych momentach do głosu dochodzą głównie saksofony lidera, a ma to miejsce chociażby już w drugiej części „Part 1”). Kwartet (czy też sam Komeda?) sięga na „Wygnaniu z raju” po inspiracje muzyką latynoamerykańską („Part 3”, motyw tanga w „Part 10”), kulturą Bliskiego Wschodu („Part 6”) oraz charakterystyczną dla współczesnego jazzu energię czerpaną z improwizacji („Part 7”, „Part 11”). Finał to najbardziej rozpoznawalna kompozycja w repertuarze Komedy, „Rosemary’s Baby”, zagrana na koncercie jako bis, a na płycie pełniąca rolę tzw. utworu bonusowego.

Sosnowska & Gabryś-Heyke „Beauty Dancing”
(2019; For Tune)
W pięćdziesiąt dwie minuty dookoła świata. Tanecznego świata, warto dodać, ale z nastawieniem na czasy minione. Duet Jolanta Sosnowska (skrzypce) i Maria Gabryś-Heyke (fortepian) sięga po cha-chę, tango, poloneza, mazurki czy czardasza z repertuaru takich gigantów, jak Piazzolla, Bacewicz, Szymanowska, a także Wieniawski, prezentując całość bez patosu, ale z należytym szacunkiem dla wspomnianych klasyków. Pomostem pomiędzy przeszłością a teraźniejszością wydaje się ciągłość tradycji (klasyczne kompozycje i formy muzyczne), która w tańcach i ich muzycznej prezentacji (duet skrzypce-fortepian) jest bezapelacyjnie elementem niezbędnym. Masa zgrabnej, lekkiej w przyswojeniu i ekspresyjnie wykonanej muzyki, wartościowej nie tylko jako dzieło artystyczne, ale również kulturowo-edukacyjno-pedagogiczne. „Beauty Dancing” powinno zostać oficjalnym materiałem audio szkolnych podręczników do muzyki. Wykonania prezentowane przez polskie instrumentalistki nie tylko nie są męczące, ale – co równie ważne – doskonale akcentują najistotniejsze gatunkowe elementy poszczególnych tańców oraz reprezentowanych przez nie kultur i epok. (MAK)

*** *** *** *** ***

Bądź na bieżąco z publikacjami na blogu AxunArts. Zapisz się już dzisiaj do newslettera. Polub blog na Facebooku oraz obserwuj autora na Instagramie i Twitterze.

Q&A: odpowiadam na Wasze pytania! Kliknij w grafikę powyżej i obejrzyj film

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.