Kultowy film, kultowe kreacje Aykroyda i Belushiego, muzyka, którą nucimy nawet dzisiaj. Kto jednak pamięta o korzeniach braci Bluesów i początkach tej historii?

Dan Aykroyd (z prawej) i John Belushi jako bracia Blues (foto: kadr z filmu „Blues Brothers”, Universal Pictures)
Jeśli wierzyć stronie onthisday.com, wczoraj, tj. 16 czerwca, minęło trzydzieści dziewięć lat od chicagowskiej premiery filmu „Blues Brothers”. Z kolei, jeśli hasło na Wikipedii nie zawiera błędów, historia braci Blues trafiła do amerykańskich kin (konkretnie wyświetlono ją w 594 miejscach) 20 czerwca 1980 roku, czyli rocznica dopiero przed nami. Bez względu na to, którą datę uznamy z oficjalną, fakty są trzy i to niepodważalne: 1) film „Blues Brothers” pojawił się na dużym ekranie w czerwcu 1980 roku; 2) druga część jest gorsza od pierwszej; 3) ścieżka dźwiękowa to jedna z najlepszych tego typu kompilacji w historii związków kina z muzyką.
I (w większości) o muzyce teraz kilka słów.
„Blues Brothers” to film muzyczny (według fachowców określany jako komediowy musical), w którym partie fabularne przeplatane są przez sceny śpiewane. W celu przyciągnięcia widzów do sal kinowych, twórcy obrazu zdecydowali się zaprosić na plan jedne z największych, jak na tamte czasy (i w zasadzie w całej historii bluesa, funku i soulu) gwiazdy z Jamesem Brownem, Arethą Franklin i Rayem Charlesem na czele. Sporym atutem obrazu jest również to, że zawodowym muzykom towarzyszyli aktorzy z ciekawym dorobkiem, jak chociażby dobrze znana z „Gwiezdnych Wojen” Carrie Fisher czy zdobywczyni dwóch Złotych Globów, angielska modelka, aktorka i wokalistka Lesley „Twiggy” Lawson.
Mówiąc i pisząc o filmie „Blues Brothers”, często zapomina się o źródle, z którego wywodzi się cały projekt.

Okładka płyty „Briefcase Full Of Blues” (foto: discogs.com)
Początków braci Bluesów szukać należ w programie telewizyjnym „Saturday Night Live” amerykańskiej stacji NBC. Formuła rozrywkowego show emitowanego od października 1975 roku jest bardzo prosta i zapewne większości znana: każdy odcinek tworzy seria skeczy, za którą odpowiada grupa komików związanych z programem na stałe (przy czym pojęcie „na stałe” rozumieć należy z nieco większym dystansem, ponieważ zespoły potrafią zmieniać się nawet co sezon; krótsze lub dłuższe epizody w programie zaliczyli m.in. Billy Crystal, Jim Carrey i Eddie Murphy). Każdorazowo z myślą o nowym odcinku do ekipy dołącza gość, ktoś z szeroko pojętego show biznesu: gwiazda filmu (Sigourney Weaver, Kevin Spacey), sportu (Michael Jordan, Lance Armstrong), muzyki (Madonna, Sting), a nawet polityki (Al Gore, Jesse Jackson). Pierwsze cztery sezony, do maja 1979 roku, o sile grupy tworzącej „Saturday Night Live” stanowił duet Dan Aykroyd i John Belushi. To oni na potrzeby muzycznych gagów prezentowanych w telewizyjnym show powołali do życia bluesowo-soulową grupę The Blues Brothers. Formacja braci Bluesów, Jake’a i Elwooda, zadebiutowała na szklanym ekranie w milionach amerykańskich domów w kwietniu 1978 roku.
Kreacja Belushiego i Aykroyda tak bardzo przypadała widzom do gustu, że większość z nich czekała na nowe odcinki „SNL” niemal wyłącznie dla muzycznych akcentów i zmyślonego zespołu. Jednak Blues Brothers, jako formacja muzyczna, bardzo szybko zaczęli żyć własnym życiem. Już jesienią 1978 roku do sprzedaży trafił „Briefcase Full Of Blues” – debiutancki materiał prawdziwego zespołu Blues Brothers, który wspólnie z aktorami stworzyli: klawiszowiec Paul Shaffer, gitarzyści Steve Cropper i Matt Murphy, basista Donald Dunn, perkusista Steve Jordan, saksofoniści Lou Marini, Tom Scott i Tom Malone oraz trębacz Alan Rubin. Większość z nich wystąpiła później w filmie.
Sama płyta okazała się sporym przebojem i jak w 2010 roku w wywiadzie dla nieistniejącego już portalu AustinSound.net przyznał Aykroyd, sprzedała się w liczbie trzech i pół miliona egzemplarzy. Według aktora sprzyjały temu nastroje na rynku i fakt, że zespół wstrzelił się w lukę pomiędzy schyłkiem ery disco a nadejściem popularności takich gatunków, jak new wave i punk rock.
We sold three and a half million records, and that was pretty amazing. And I attribute it partially to the culture at the time; it was just at the end of disco, people were tired of disco. New wave was just about coming on, but it hadn’t caught on, and the punk movement was just beginning. And we just slipped in there under the door, or over the transom if you want, with the „Soul Man” cover. And that went to number one and basically established the band. – Dan Aykroyd w wywiadzie dla AustinSound.net
Utwór „Soul Man”, o którym przypomniał aktor wcielający się w Elwooda Bluesa, w 1967 roku w oryginale nagrał duet Sam & Dave (czyli Samuel Moore i David Prater). Piosenka będąca efektem współpracy Davida Portera z Isaakiem Hayesem zdobyła szczyt notowania Billboard Hot Black Singles oraz uplasowała się na drugim miejscu najważniejszego amerykańskiego zestawienia, jakim jest Billboard Hot 100. Wersja zespołu Blues Brothers wpięła się na czternastą lokatę tej samej listy jedenaście lat później, stając się tym samym nowym otwarciem dla grupy oraz dobrym znakiem dla producentów, którzy już wtedy poważnie myśleli o zrealizowaniu kinowej historii o braciach w charakterystycznych czarnych garniturach. (MAK)
*** *** *** *** ***
Bądź na bieżąco z publikacjami na blogu AxunArts. Zapisz się już dzisiaj do newslettera. Polub blog na Facebooku oraz obserwuj autora na Instagramie i Twitterze.