Gold Song #463: „Lucy in the Sky with Diamonds”

Narkotyki, lata sześćdziesiąte, The Beatles.

Grupa The Beatles – zdjęcie z okresu promocji płyty „Sgt. Pepper’s Lonely Hearts Club Band”

Siedemdziesiąt sześć lat temu, 22 kwietnia 1943 roku, szwajcarski naukowiec zajmujących się chemią, Albert Hofmann, sporządził pierwszy pisemny raport w całości dotyczący halucynogennych właściwości LSD. Hofmann już pięć lat wcześniej w wyniku badań wydzielił substancję, której pierwotnym zastosowaniem miała być pomoc cierpiącym na choroby układu krwionośnego i oddechowego. Dopiero w wyniku późniejszych eksperymentów okazało się, że LSD posiada także silne właściwości psychodeliczne, na czym – i przechodzę od razu do rzeczy – skorzystała cała generacja lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych, z hippisami (jako ruchem społecznym i kulturowych) oraz wszelkiej maści artystami na czele. Janis Joplin, Jimi Hendrix, grupa The Beatles, Jim Morrison, zespół Grateful Dead – co ich łączy? LSD, oczywiście.

Dwa lata temu, w 2017 roku, obchodziliśmy pięćdziesięciolecie ukazania się kultowej płyty zespołu The Beatles, „Sgt. Pepper’s Lonely Hearts Club Band” (pytanie na tzw. marginesie: czy któryś album Wielkiej Czwórki nie jest kultowy?). Wśród trzynastu piosenek, jakie zostały na niej zawarte, znajduje się także utwór „Lucy in the Sky with Diamonds”, który stał się jednym z najważniejszych w historii zespołu oraz całej narkotykowej rewolucji drugiej połowy lat sześćdziesiątych. I nawet tłumaczenie muzyków, którzy twierdzili, że układające się w skrót substancji odurzającej słowa (L)ucy, (S)ky i (D)iamonds oraz idący w parze z tym tekst, zawierający wizję świata jak po narkotykach, to czysty zbieg okoliczności, nikogo nie przekonały, a jedynie jeszcze bardziej utwierdziły w przekonaniu, że utwór ten to nawiązanie do preparatu wytworzonego pod koniec lat trzydziestych przez doktora Hofmanna.

Co ciekawe, najbardziej w zaparte szedł Lennnon, który długo twierdził, że inspiracją do powstania piosenki był obrazek narysowany przez jego syna, na którym znajdował się wizerunek koleżanki z grupy przedszkolnej, Lucy, która usytuowana była na niebie pełnym diamentów zamiast gwiazd. Resztę wizji artysta zaczerpnąć miał z powieści „Alicja w Krainie Czarów”. Nie twierdzę, że tak nie było (szefowie BBC chyba nie uwierzyli takiemu tłumaczeniu, ponieważ „Lucy in the Sky with Diamonds” była wpisana na czarną listę tytułów, których nie publikowało się na antenie tej stacji radiowej). Nawet jeśli Lennon nie mija się z prawdą, to wszystko i tak złożyło się na powstanie piosenki, która do dzisiaj intryguje i czaruje kolejne pokolenia fanów Beatlesów. (MAK)

*** *** *** *** ***

Bądź na bieżąco z publikacjami na blogu AxunArts. Zapisz się już dzisiaj do newslettera. Polub blog na Facebooku oraz obserwuj autora na Instagramie i Twitterze.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.