Krótka piłka #454: „Życie na parkingu epka”, „Realms EP”, „Deep: The Baritone Sessions”

Trzy płyty, o istnieniu których warto wiedzieć.

Młody Dzban „Życie na parkingu epka”
(2019; wydanie własne)
To jedna z takich płyt, do których mam ambiwalentny stosunek. Słychać, że gospodarz ma charyzmę i tzw. jaja, a jego wersy, które rzucane są jakby od niechcenia, wywołują uśmiech na twarzy i dość szybko zapadają w pamięć. Ostatni raz krajowa scena była tego świadkiem chyba w przypadku Reno i jego „Następnego Levelu”. Co jest receptą na sukces? Przede wszystkim luz i objawiający się w szesnastkach specyficzny humor Młodego Dzbana oraz oparcie brzmienia na samplach z popularnych popowych hitów. Na dłuższą metę „Życie na parkingu epka” nie jest jednak materiałem, który byłby obecny na prywatnej playliście kilka sezonów. To raczej rapsy, które będą odskocznią od rzeczywistości niż lekiem na przeciętną kondycję tego, co nazywamy dzisiaj polskim hip-hopem.

Kingsley Ibeneche „Realms EP”
(2019; Astro Nautico)
Ciekawa propozycja, której fundament stanowią soulowe melodie przeplatane brzmieniem saksofonu o jazzowych inklinacjach oraz ciepłym, miękkim męskim wokalem. „Realms EP” to materiał jawiący się jako zestaw sześciu bardzo osobistych numerów, które powstały w wyniku inspiracji wokalisty muzyką soulową oraz religijną, a także melodiami wpływającymi na artystę jako tancerza (Ibeneche trudni się bowiem tymi profesjami jednocześnie). Jeśli szukać w muzyce emocji to tylko na takich płytach.

Mark Lettieri „Deep: The Baritone Sessions”
(2019; wydanie własne)
Zobaczyłem okładkę i stwierdziłem, że posłucham. Wiem, nie powinienem, ale nie żałuję. Przykuwająca uwagę grafika to jedno, zawartość płyty do drugie, chociaż w tym przypadku obie kwestie można ze sobą utożsamiać. Są równie… intrygujące (tak, to chyba dobre słowo). Mark Lettieri doskonale wie, co to groove i jak sprzedać go słuchaczom. Pomimo tego, że album nie odkrywa żadnej muzycznej Ameryki, siedem kompozycji utrzymanych w stylistyce funku z elementami psychodelii oraz jazz-rocka nagranych zostało na poziomie, któremu trudno odmówić jakości. Charakterystyczna dla muzyki fusion brudna gitara basowa, tłusta perkusja i wibrujące, wkręcające się syntezatory to zestaw dźwiękowych faktur, obok których trudno przejść bez jakiejkolwiek reakcji. (MAK)

*** *** *** *** ***

Bądź na bieżąco z publikacjami na blogu AxunArts. Zapisz się już dzisiaj do newslettera. Polub blog na Facebooku oraz obserwuj autora na Instagramie i Twitterze.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.