Dzisiaj tańczymy.

Okładka płyty „808:90” (foto: discogs.com)
Wprawdzie trzydzieści lat od premiery płyty „808:90” minie dopiero na początku grudnia, ale trudno było mi się oprzeć i już teraz postanowiłem napisać o jednym nagraniu pochodzącym właśnie z tego krążka. Ale po kolei.
Wywodzące się z Manchesteru trio 808 State (dzisiaj działające już jako duet, z czego tylko Grahama Masseya można nazwać oryginalnym członkiem zespołu), które, jak pewnie doskonale się domyślacie, swoją nazwę zawdzięcza kultowemu automatowi perkusyjnemu, jakim jest Roland TR-808, powstało pod koniec lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku i największy sukces osiągnęło już na początku kariery. Wszystko dzięki drugiej i trzeciej płycie w dorobku – „808:90” (nazywaną również „90” lub „Ninety”) i „ex:el” (ta druga zawierała dwa featy Björk) – które nie tylko zaznaczyły swoją obecność na listach przebojów, ale wyraźnie wpłynęły na ówczesną muzykę.
Album „808:90” wpisał się do historii tym, że był jednym z pierwszych stricte tanecznych materiałów, jakie znalazły się na brytyjskiej liście przebojów, będąc tym samym potwierdzeniem prawdziwości tezy o zyskującej w tamtym czasie na popularność scenie rave. Przyczynił się do tego szczególnie numer „Pacific State”, który był pierwszym singlem autorstwa grupy, jaki uplasował się w czołowej dziesiątce najpopularniejszych nagrań w Wielkiej Brytanii. Później sukces ten powtórzyły jeszcze trzy kawałki 808 State, żaden jednak nie zyskał miana kultowego dla pokolenia słuchaczy, którzy mają prawo mówić o sobie jako o reprezentantach pierwszego pokolenia miłośników rave music.
Kompozycja oparta na dialogu wszelkiej maści elektroniki z saksofonem nie jest może tym, z czym większość odbiorców w pierwszej chwili kojarzy stylistykę rave (mocno akcentowana rytmika, loopowane taneczne brzmienie, brutalność muzyki techno), ale to właśnie ten numer ze śpiewem ptaków w tle stał się hitem i na stałe zagościł w didżejskich setlistach – szczególnie tych tworzonych na potrzeby wakacyjnych imprez. (MAK)
*** *** *** *** ***
Bądź na bieżąco z publikacjami na blogu AxunArts. Zapisz się już dzisiaj do newslettera. Polub blog na Facebooku oraz obserwuj autora na Instagramie i Twitterze.