Dwie wersje utworu z filmu o Jamesie Bondzie.

Shirley Bassey w 1971 roku (foto: Rob Mieremet / Anefo; Wikimedia Commons)
Osiemdziesiątą drugą rocznicę urodzin świętować będzie jutro, tj. 8 stycznia, Shirley Bassey. Walijska wokalistka kojarzona jest przede wszystkim dzięki trzem piosenkom, które były muzycznymi motywami przewodnimi filmów o Agencie 007: „Goldfinger” (1964), „Diamonds Are Forever” (1971) i „Moonraker” (1979). O tym, że pierwszy ze wspomnianych utworów jest moim ulubionym bondowskim przebojem, pisałem już jakiś czas temu. Powtarzał się nie będę, dlatego też dzisiejszy wpis postanowiłem poświęcić numerowi z filmu „Moonraker”, który do kin trafił czterdzieści lat temu (dokładnie w czerwcu) i był czwartą odsłoną serii, w której w główną rolę wcielił się Roger Moore.
Spośród trzech śpiewanych przez Bassey piosenek, ta z filmu z 1979 roku jest zdecydowanie najsłabsza. Zapewne wpływ na taki stan rzeczy miał fakt, że Walijka nagrywała swoją wersję niemalże w ostatniej chwili przed premierą obrazu. Historia utworu „Moonraker” wiąże się niemalże z samymi odmowami. Plan A zakładał, że kawałek zaśpiewa sam Frank Sinatra. Nie doszło jednak do tego. Następnie brano pod uwagę młodziutką Kate Bush, która w tamtym czasie miała już jednak na koncie dwa solowe albumy. Artystka nie zdecydowała się jednak przystać na propozycję. W końcu za nagrywanie zabrał się Johnny Mathis, ale szło mu to tak opornie, że ostatecznie wykonanie piosenki zaproponowano Bassey. Walijka wywiązała się z zadania na tyle, na ile było to możliwe, chociaż sama nigdy nie była zadowolona z tego, co udało się jej w tej kwestii osiągnąć. Stąd zapewne brak zapału do promocji i wykonywania piosenki przez nią na żywo.
Ciekawostką jest to, że numer „Moonraker” zarejestrowany został w dwóch wersjach: podstawowej, tej, która kojarzona jest jako główna, i słyszymy ją na początku filmu, oraz tzw. wersji „end title” – utrzymanej w stylistyce disco. Obie przypominam poniżej. (MAK)
[youtube=https://www.youtube.com/watch?v=2JMBoeufh4s
*** *** *** *** ***
Bądź na bieżąco z publikacjami na blogu AxunArts. Zapisz się już dzisiaj do newslettera. Polub blog na Facebooku oraz obserwuj autora na Instagramie i Twitterze.