Dzisiaj filmowo.

Kadr z filmu „Niewinni czarodzieje”
Jestem totalnym filmowym ignorantem. Nie śledzę nowości, nie jestem na czasie w temacie nagród i doniesień na temat co się kreci, co wchodzi na afisz, co warto, a co trzeba obejrzeć. Nie dlatego, że nie lubię. Po prostu nie mam czasu, a jeśli już go znajduję, staram się nadrabiać, stąd też często moje zachwyty nad tytułami, które swoją premierę miały nawet kilka lat wcześniej. Niemniej z pełną świadomością stwierdzam, że film „Niewinni czarodzieje” jest w piątce polskich filmów z najlepszą muzyką, a Krystyna Stypułkowska zaliczyła w nim najlepszą rolę w swojej krótkiej karierze. Plus amant Łomnicki na dokładkę. Dlaczego wspominam o tym akurat dzisiaj? Obraz trafił do kin 17 grudnia 1960 roku.
„Niewinni czarodzieje” nie było filmem politycznym, a przynajmniej takim być nie miało. Wyszło inaczej, chociaż może tylko dlatego, że cenzorzy byli przewrażliwieni, a scenarzysta Jerzy Skolimowski i reżyser Andrzej Wajda już wcześniej byli na cenzurowanym. Cokolwiek by o nim nie napisać, jedno będzie prawdą i treścią o przekazie ponadczasowym – „Niewinni czarodzieje” to film trudny, który nie przynosi rozrywki. Jeśli już to katharsis. To film o pozorach, ich stwarzaniu, piętrzeniu i graniu nimi w kontaktach z innymi. To obraz ludzi młodych, którzy żyjąc w czasach głębokiego PRL-u, próbowali walczyć z szarą codziennością swobodą zachowań lub przeszczepianiem amerykańskich trendów na polski grunt. To w końcu historia o miłości, która przychodzi znienacka, która zaskakuje i wywołuje w człowieku zarówno strach o to, co dalej, jak i spokój w kwestii tu i teraz. To film o fascynacji drugą osobą i odkrywaniu jej prawdziwego ja, które z każdą chwilą i każdym kolejnym wypowiadanym zdaniem jest nam coraz bliższe. Ale to wszystko pewnie wiecie od dawna, więc lepiej włączyć już play i posłuchać tematu przewodniego autorstwa Krzysztofa Komedy. (MAK)
*** *** *** *** ***
Bądź na bieżąco z publikacjami na blogu AxunArts. Zapisz się już dzisiaj do newslettera.
Polub blog na Facebooku oraz obserwuj autora na Twitterze.