Gold Song #445: „Beautiful Night”

Jedna z ładniejszych piosenek McCartneya z solowej działalności.

Embed from Getty Images

Sześćdziesiątą piątą rocznicę urodzin świętuje dzisiaj Julien Temple (widoczny na dwóch pierwszych zdjęciach powyższego slide’u) – londyński reżyser, który w swoim CV zapisał do tej pory kilkadziesiąt teledysków największych muzycznych gwiazd (głównie rodem z Wysp Brytyjskich), wiele filmów (w tym sporo tytułów dokumentalnych poświęconych scenie muzycznej, m.in. „Glastonbury”, „UK Subs: Punk Can Take It”, „Joe Strummer: The Future Is Unwritten”), a także musical „Absolute Beginners” z kreacjami Sade, Davida Bowiego i lidera The Kinks, Raya Daviesa. Z The Kinks Tample był zresztą związany przez współpracę przy wideoklipach, np. do „Predictable”, „Come Dancing” i „Do It Again”. Ale nie o tych utworach będzie dzisiaj mowa.

Już za tydzień w krakowskiej Tauron Arenie wystąpi Paul McCartney. Pomyślałem, że to dobra okazja do przypomnienia piosenki „Beautiful Night”, do której teledysk zrealizował właśnie Julien Temple.

Piosenka była ostatnim (trzecim) numerem promującym dziesiąty solowy album w karierze ex-Beatlesa, „Flaming Pie”. W formie fizycznej singiel trafił do sprzedaży 15 grudnia 1997 roku (na dwóch nośnikach: winylowej siódemce i CD). Czy McCartney, publikując utwór właśnie w tym czasie, liczył na pierwsze miejsce w świątecznym notowaniu brytyjskiej listy przebojów? Tego nie wiem, ale jeśli tak, to był zmuszony przełknąć gorzką pigułkę porażki. Ballada „Beautiful Night” (w zasadzie to prawie ballada, ponieważ końcówka jest zdecydowanie energiczna i rockandrollowa) spędziła w zestawieniu cztery tygodnie, najwyżej plasując się na dwudziestej piątej pozycji.

Zaskakujące jest to, że wydany w drugiej połowie lat dziewięćdziesiątych utwór częściowo powstał już dekadę wcześniej. Nad piosenką McCartney pracował wspólnie z kolegą z Wielkiej Czwórki, perkusistą Ringo Starrem. Do tematu panowie wrócili w maju 1996 roku, kiedy dołączył do nich gitarzysta Jeff Lynne. Dłubanie przy „Beautiful Night” nie postępowało zgodnie z planem. Wspólna sesja zakończyła się połowicznym sukcesem, bowiem w zamian przypominanego dzisiaj utworu powstała kompozycja „Really Love You”, która także znalazła się na albumie „Flaming Pie”. Ostateczny kształt piosence nadał George Martin. Wieloletni producent współpracujący z The Beatles doskonale wiedział, jak dopieścić utwór. Lekarstwem i brakującym ogniwem okazała się orkiestracja, która dograna została w lutym 1997 roku w słynnym Abbey Road Studios.

Co prawda kompozycja „Beautiful Night” nie została uwzględniona w koncertowej setliście aktualnej trasy McCartneya, nikłe są więc szanse, że usłyszy ją krakowska publiczność, ale piosenka jest na tyle ciekawa i myślę również nieco zapomniana, że warto posłuchać jej na kilka dni przed występem Anglika w Polsce. (MAK)

*** *** *** *** ***

Bądź na bieżąco z publikacjami na blogu AxunArts. Zapisz się już dzisiaj do newslettera.
Polub blog na Facebooku oraz obserwuj autora na Twitterze.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.