Koniec lat osiemdziesiątych obfitował w dobrą muzykę (tak uważam).

Okładka płyty „The Right Stuff” (foto: discogs.com)
W tym wpisie nie zabraknie muzyki dance/r&b z końca lat osiemdziesiątych, przełamania stereotypów, obyczajowego skandalu, kobiecego piękna i koszykówki, czyli (prawie) wszystkiego, co cenię sobie dość mocno.
Pięćdziesięciopięcioletnia Vanessa Lynn Williams jest jedną z tych popkulturowych postaci, których dokonania, mimo że nie ocierają się o ideał, są na tyle ważne, że ich twarze i nazwiska zapamiętane zostaną na długo (a przynajmniej do momentu, aż ktoś będzie miał chęć o nich wspominać, jak chociażby teraz).
Williams z historycznego punktu widzenia jest przede wszystkim pierwszą czarnoskórą Amerykanką, która zdobyła tytuł miss swojego kraju. Dokonała tego we wrześniu 1983 roku, przełamując tym samym dominację białych dziewczyn, które dzierżyły koronę pięćdziesiąt sześć razy z rzędu. Niestety, w lipcu 1984 roku (22 lub 23 dnia tego miesiąca – niestety w Internecie pojawiają się te dwie daty, co nieco utrudnia stworzenie kronikarskiej części tego tekstu), urodzona na nowojorskim Bronxie miss musiała zrezygnować z tytułu. Doszło bowiem do czegoś, co w tamtym czasie określano mianem obyczajowego skandalu. Ujawniono, że dwa lata wcześniej w magazynie „Penthouse” ukazały się nagie zdjęcia Williams, co oznaczało automatyczne anulowanie wyników wyborów i przekazanie korony drugiej w kolejności Suzette Charles.
Rozgłos zyskany dzięki wydarzeniom z początku lat osiemdziesiątych pozwolił Vanessie Williams rozpocząć karierę celebrytki. Amerykanka próbowała zatem swoich sił w serialach (m.in. „Statek miłości”, „Odyseja”, „Brzydula Betty”), filmach (m.in. „Przepis na życie”, „Egzekutor”, „Shaft”) oraz na scenie musicalowej („Pocałunek kobiety pająka”). Przyznać trzeba, że próby te nie były kompletnymi porażkami, a sama artystka otrzymała nawet kilka nominacji do prestiżowych nagród, jak chociażby Theatre World Award (tutaj nawet statuetka padła łupem Williams), Emmy i Grammy. A skoro o muzyce mowa…
… Miss Ameryki niemały sukces osiągnęła na scenie muzycznej. Do tej pory nagrała osiem studyjnych albumów (ostatni, „The Real Thing”, z 2009 roku), z czego cztery pierwsze osiągnęły w USA minimum status tzw. złota. Fonograficzny debiut, „The Right Stuff”, ukazał się w czerwcu 1988 roku i z miejsca stał się popularny wśród słuchaczy. Tamten czas to dominacja brzmień będących wypadkową popu, dance i r&b. „The Locomotion” i „I Should Be So Lucky” Kylie Minogue, „I Wanna Dance With Somebody (Who Loves Me)” Whitney Houston i „Nasty” Janet Jackson były hitami, które dotarły wówczas do czołowych miejsc na najważniejszych listach przebojów w Stanach Zjednoczonych. Vanessa Williams również czuła się w takim muzycznym klimacie najlepiej. Jej nowojorskie korzenie i fakt wywodzenie się z Bronxu dodawały takiemu wyborowi autentyczności. Wykonując tę muzykę, Williams była wiarygodna w oczach odbiorców, co w połączeniu z komercyjnym brzmieniem przerodziło się w sukces.
Na pierwszy singiel promujący debiutancki album byłej Miss Ameryki wybrany został utwór tytułowy, który jednocześnie otwierał płytę „The Right Stuff”. Przebojowa kompozycja, ocierający się o erotyczne podteksty teledysk i uniwersalna liryka, z którą utożsamić mogły się kobiety (nie tylko rówieśniczki) dwudziestopięcioletniej wówczas Williams sprawiły, że utwór dotarł do pierwszej piątki zestawienia Billboard Hot R&B/Hip-Hop Songs, pierwszego miejsca Billboard Dance Club Songs i czterdziestej czwartej pozycji głównego notowania Billboardu.
Muzyka dance/r&b z końca lat osiemdziesiątych: jest (do posłuchania poniżej). Przełamanie stereotypów: jest (pierwsza czarnoskóra Miss Ameryki). Obyczajowy skandal: jest (zdjęcia w magazynie dla panów). Kobiece piękno: jest (Vanessa Williams, po prostu). Koszykówka? W latach 1999-2004 gwiazda była małżonką Ricka Foxa – kanadyjskiego gracza ligi NBA, zawodnika drużyn z Bostonu i Los Angeles.
Jako ciekawostkę mogę dodać, że Suzette Charles, która po oddaniu korony przez Williams zyskała tytuł amerykańskiej miss, także chciała zostać piosenkarką. Nagrała nawet utrzymany w stylistyce euro house singiel „Free To Love Again”, który w 1993 roku wydany został przez wydawnictwo RCA, ale pięćdziesiąta ósma pozycja na angielskiej liście przebojów nie popchnęła jej kariery w tym kierunku. (MAK)
*** *** *** ***
Bądź na bieżąco z publikacjami na blogu AxunArts. Zapisz się już dzisiaj do newslettera.
Polub blog na Facebooku oraz obserwuj autora na Twitterze.