Przeróbka, która stała się większym hitem od oryginału.
Embed from Getty ImagesTrzydzieści lat temu, 11 lipca 1988 roku, ukazał się ósmy studyjny album zespołu UB40 zatytułowany po prostu „UB40” (jak widać tytułowanie płyt nazwiskiem wykonawcy lub nazwą grupy nie jest przypisane wyłącznie debiutantom). Materiał zebrał mieszane recenzje, ale miał niewątpliwy atut w postaci singlowego numeru „Breakfest In Bed”. Piosenka nagrana wspólnie z Chrissie Hynde z kultowej angielskiej formacji The Pretenders pod koniec lat osiemdziesiątych stała się sporym przebojem, docierając do szóstego miejsca na brytyjskiej liście. Śmiem twierdzić, że była to jedyna możliwa do zaakceptowania kompozycja znajdująca się na krążku „UB40”, ale mogę być stronniczy, ponieważ nie przepadam za reggae. Teraz w zasadzie mógłbym zakończyć ten wpis, zachęcając do wciśnięcia play i odtworzenia wspomnianego utworu, ale… nie tak prędko.
Embed from Getty ImagesOwszem, trzydzieści lat to ładna rocznica, jednak czterdzieści dziewięć brzmi okazalej (a za rok to już w ogóle będzie ho ho i jeszcze ho!). Tyle lat minęło w marcu od premiery bodaj najbardziej znanej płyty w dorobku Dusty Springfield, „Dusty In Memphis”. Ta wzmianka o popularności piątego albumu w dorobku wokalistki nie jest przypadkowa, bowiem to właśnie na nim znalazł się największy hit, jakim ta artystka może się pochwalić. Mowa oczywiście o „Son Of A Preacher Man” – piosence, która dotarła do pierwszej dziesiątki dwóch prestiżowych notowań – amerykańskiego Billboard Hot 100 oraz jego brytyjskiego odpowiednika (UK Singles Chart). Numer do swojego repertuaru zapożyczały tuzy światowej sceny muzycznej, m.in. Liza Minnelli, Dolly Parton, Eva Cassidy i Tina Turner. Nie o „Son OF A Preacher Man” miał jednak traktować ten tekst.
Na „Dusty In Memphis” znalazło się jedenaście piosenek – w tym wspominana już „Breakfest In Bed”. Przerobiona na utwór reggae przez UB40 stała się hitem prawie dwie dekady po swojej oryginalnej premierze. Według mnie coverowa wersja w żadnym wypadku nie równa się z pierwotną, wykonywaną przez Springfield. To właśnie ją chciałbym przypomnieć w dzisiejszej odsłonie cyklu. (MAK)

*** *** *** ***
Bądź na bieżąco z publikacjami na blogu AxunArts. Zapisz się już dzisiaj do newslettera.
Polub blog na Facebooku oraz obserwuj autora na Twitterze.