Obowiązkowa pozycja na każdej domówce, na której jestem.
Embed from Getty ImagesColdcut, czyli Matt Black i Jonathan More, to duet twórców muzycznych stawianych przeze mnie niemalże na równi z kompozytorskim tandemem napędzającym grupę The Beatles (Lennon/McCartney). To, co w drugiej połowie lat osiemdziesiątych zrobili autorzy „Find A Way”, było w tamtym czasie równie znaczące dla brytyjskiej sceny oraz muzyki klubowej i elektronicznej, co dokonania Wielkiej Czwórki sprzed ponad dwóch dekad wstecz.
Wypuszczony trzydzieści lat temu numer „Say Kids, What Time Is It?” pokazał światu narodziny nowej muzycznej gwiazdy, a wydany tuż po nim „Beats & Pieces” dał przepustkę do najsłynniejszych klubów tanecznych w Wielkiej Brytanii. Black i More, którzy dzisiaj uznawani są na kultowe postaci house’u, zostali zapamiętani także dzięki debiutanckiej płycie wydanej w 1989 roku. Materiał zatytułowany „What’s That Noise?” był mieszanką muzyki elektronicznej, alternatywnego hip-hopu i wspomnianego już house’u, ale znaleźć można na niem także elementy folku czy wyspiarskiego popu.
Pierwszy w dorobku album wzbogacony został także występami wokalistek i wokalistów. Wśród gości znalazła się m.in. Yazz, która wsparła duet w utworze „Doctorin’ The House”. Utwór w formie singla ukazał się ponad rok przed premierą krążka (luty 1988 r.) i na tamten moment był największym sukcesem duetu (szósta lokata na liście przebojów w Wielkiej Brytanii, a także obecność w notowaniach m.in. w Irlandii, Niemczech, Nowej Zelandii i Stanach Zjednoczonych).
Utwór, który dzisiaj może wywoływać lekki ironiczny uśmiech, jednak na przełomie lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych był dużym muzycznym wydarzeniem. (MAK)