Recenzja: NSI Quartet „The Look Of Cobra”

Godny następca dobrego debiutu.

Cyprian Baszyński (z lewej) i Bartłomiej Prucnal – liderzy NSI Quartet

Kilka lat temu zadebiutowali materiałem o jakże dobrze dobranym tytule „Introducing”, dzisiaj już jako uznani twórcy prezentują drugą płytę w dorobku. Rzec można: wreszcie! Wprawdzie przez cztery lata od ukazania się pierwszego krążka muzycy tworzący NSI Quartet grali koncerty i nagrywali z innymi składami, ale fakt tak długiego wyczekiwania na ich kolejny longplay sprawił, że niektórzy słuchacze zwyczajnie zaczęli tęsknić. Niby w krajowym jazzie nie musimy narzekać na brak ciekawych premier, jednak apetyty po „Introducing” były spore. Sam dziwiłem się, że kwartet nie poszedł od razu za ciosem i nowych nagrań nie zaprezentował wcześniej. To wszystko jednak za nami, od niedawna możemy cieszyć się premierowymi numerami sygnowanymi nazwą kwartetu.

„The Look Of Cobra”, niczym tytułowy wąż, jest materiałem atakującym słuchacza z niezwykłą precyzją i skutecznością. Do tego wijącym się pomiędzy różnymi odmianami jazzu (od improwizacji, stylistyki free, przez współczesny mainstream, aż po partie swingujące) z dodatkiem dźwięków zaczerpniętych z muzyki latynoskiej. Siedem kompozycji zbudowanych zostało tak, aby w pełni ukazać możliwości gry solowej oraz zespołowej. NSI Quartet jest bowiem tego typu projektem, w którym, owszem, dominują liderzy (dęciaki Cyprian Baszyński – trąbka, Bartek Prucnal – saksofony), ale swoje momenty w pełni wykorzystują również pozostali członkowie (Maciej Adamczak – kontrabas, Dawid Fortuna – perkusja), dokładając do całości znaczącą cegiełkę w postaci rytmizowania poszczególnych numerów. Pojedyncze popisy to jednak tylko fragmenty większej układanki, które dopasowane i scalone w odpowiedniej konfiguracji, dają finalnie materiał niezwykle poukładany, przemyślany i dojrzały. I nie mam zamiaru wyrazu zamykającego poprzednie zdanie zestawiać teraz z wciąż młodym wiekiem twórców „The Look Of Cobra” ponieważ: raz, robią to wszyscy i zwyczajnie staje się to powoli mało oryginalne; a dwa, członkowie kwartetu od dawna działają w pierwszej lidze krajowego jazzu, doskonale przy tym wiedząc, czego chcą zarówno jako kompozytorzy, jak i wykonawcy. Tegoroczny krążek jest tego dobitnym przykładem.

Album „The Look Of Cobra” powstał także przy udziale jednego z najciekawszych pianistów w Polsce – Dominika Wani. Nie możemy mówić jednak o graniu w kwintecie lub wspólnej płycie NSI & Wania, ponieważ laureat dwóch Fryderyków z 2014 roku na albumie pojawia się nie we wszystkich, a trzech numerach („Sophia”, „The Sorcerer’s Ball”, „Cobra Blues”). Wprowadzenie do instrumentarium nowego źródła dźwięku, a w zasadzie w tym przypadku rozszerzenie go o fortepian, niewątpliwie jeszcze bardziej zharmonizowało wybrane kompozycje autorstwa Prucnala i Baszyńskiego. Klawisze dodały do muzyki kwartetu także akcent urozmaicający, co ewentualnym malkontentom wytrąci z rąk argument o braku muzycznego rozwoju i powielaniu schematów z debiutanckiego krążka.

Dajcie się ukąsić! (MAK)

NSI Quartet „The Look Of Cobra”
(2017; Audio Cave)

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.