Młody Jazz, czyli cykl koncertów promujących zdolnych przedstawicieli polskiej sceny jazzowej, ponownie zawitał do Piwnic Tarnowskiego Centrum Kultury. Koncert, w ramach którego udział wzięły dwa zespołu, odbył się w miniony piątek, 13 marca.

Up Time Squad w Piwnicach TCK
Gwiazdą wieczoru była grupa Darka Dobroszczyka. Trio – występujące tym razem w składzie Paweł Wszołek (kontrabas), Piotr Budniak (perkusja) i lider (fortepian) – to zwycięzca ubiegłorocznej edycji festiwalu Jazz Juniors. Tarnowskie Centrum Kultury od dość dawna ściśle współpracuje z przedstawicielami krakowskiej imprezy, czego przykładem koncerty, jakie w nagrodę dla laureata głównej nagrody organizowane są w popularnych Piwnicach. Jako pierwsza w piątek na scenie pojawiła się jednak formacja Up Time Squad. Zespół złożony z nastoletnich tarnowskich muzyków (fenomenalny Robert Wypasek – saksofon, Jakub Jucha – gitara, Maciej Marcinkiewicz – fortepian, Mikołaj Sikora – gitara basowa oraz Przemek Kuta – perkusja) koncertem tym w rzeczywistości debiutował przed tak zwaną szerszą publiką. Do tej pory grupa uczniów miejscowej szkoły muzycznej nie miała okazji wystąpić w takich okolicznościach. Niepewność była wyczuwalna. Kontrolne spojrzenia w stylu „Za trzy takty wchodzisz z solówką… Teraz!” i autentyczne uśmiechy zadowolenia po zagraniu udanej partii – aż miło było patrzeć, jak z minuty na minutę trema, która pewnie pojawiła się przed wejściem na scenę, znikała i przeradzała się w coraz większy luz (ciekawe partie perkusyjne oraz solowe partie saksofonu, które zdradzały ogromny potencjał muzyka). Ciepłe przyjęcie kolejnych utworów młodych adeptów jazzu utwierdzało tylko w przekonaniu, że decyzja o zawiązaniu zespołu okazała się słuszna. Przed Up Time Squadem jeszcze długa droga, ale kto wie – być może zagranie supportu przed laureatem prestiżowej nagrody jazzowej, jaką niewątpliwie jest Grand Prix festiwalu Jazz Juniors, będzie inspirującą do dalszego działania, która za kilka(naście) doprowadzi tarnowian do równie okazałego sukcesu. Trzymam kciuki, aby tak się właśnie stało.

Darek Dobroszczyk Trio w Piwnicach TCK
Po emocjach związanych z lokalnym występem, klimat w Piwnicach uległ małej zmianie. W porównaniu do zespołu Up Time Squad, Trio Darka Dobroszczyka zaprezentowało bardziej melancholijną odsłonę jazzu. Muzyka w większej mierze oparta była bowiem na brzmieniu fortepianu, a więc instrumentu lidera grupy. Tan nadawał ton kolejnym prezentowanym utworom, wprowadzając przy okazji aurę nostalgii i jednoczesnego skupienia. W swoich autorskich kompozycjach Dobroszczyk nie zapomniał jednak o uwzględnieniu kompanów z zespołu. Dzięki temu kontrabas i perkusja miały swoje solowe momenty, a harmonia, jaka wywiązała się pomiędzy dźwiękami wydobywanymi z trzech instrumentów, znamionowała nie tylko klasę prezentowanych utworów, ale i samych muzyków.
Frekwencja podczas obu występów pozostawiła wiele do życzenia. Argument, jaki zwykł przewijać się w tego typu sytuacjach – czyli cena biletu – tym razem nie miał racji bytu. Dziesięć złotych za to, aby móc na żywo posłuchać zespołu wyróżnionego w najbardziej prestiżowym konkursie młodych jazzowych talentów w Polsce, w porównaniu ze średnią kwotą, jaką przychodzi nam płacić za wejściówki na inne tego typu wydarzenia, to dość małe pieniądze. Cóż, wychodzę z założenia (oby nie błędnego), że tym razem zadziałała „magia” piątku trzynastego i deszczowa aura, które wespół skutecznie zatrzymały tarnowian w domach. (MAK)