Recenzja: Eskaubei & DJ DBT „Coraz trudniej” (mixtape)

Eskaubei połączył siły z didżejem DBT. Efektem tej współpracy okazał się mixtape „Coraz trudniej”, którego recenzję prezentuję w dalszej części wpisu.

Panuje takie niezdrowe przekonanie, że Eskaubei od czasu płyty „Znasz tego kota?” (2006) nie zrobił zbyt wiele, aby popchnąć swoją rapową karierę do przodu. Tymczasem pionier podkarpackiego hip-hopu muzycznie wcale nie próżnował, realizując się przy tym na wielu frontach. Kilka epek, mixtape’y, działalność dziennikarska i didżejska, animacja wydarzeń kulturalnych w rodzinnym Rzeszowie, występ na Pozytywnych Wibracjach, koncert z okazji urodzinach portalu Jazz Soul, materiał z Pietzem, który ukazał się na kolekcjonerskim zielonym winylu, seria gościnnych zwrotek, organizacja – wspólnie z legendarnym polskim jazzmanem Zbigniewem Jakubkiem – imprezy Art Celebration, w ramach której na jednej scenie stanęły obok siebie takie muzyczne osobistości, jak: laureat Grammy Awards Dean Brown, Tomek Nowak, Bernard Maseli, Ten Typ Mes czy siostry Przybysz. To tylko część dorobku z ostatnich lat. Dlaczego zatem Eskaubei ze swoim rapem wciąż tkwi w podziemiu? Skub częściowo odpowiada na to pytanie mixtape’em nagranym wspólnie z didżejem DBT.

Twórczość rzeszowianina nie jest przeznaczona dla słuchacza lubiącego rap ponieważ jest rapem, machaniem rękami, szerokimi spodniami, butami z popularną łyżwą i tą całą kopiowaną od amerykańskich wykonawców murzyńskością (#Sikorski). W utworach i tekstach Skubiego odnajdzie się osoba, która lubi inspirację jazzem, R&B i soulem (przykład „Chciałbym śpiewać”), a jej świat nie ogranicza się wyłącznie do granic osiedla i nadgryzionej zębem czasu drewnianej ławki. Świadomy słuchacz – to docelowy odbiorca tej muzyki. „Bo taki rap to raczej nie wchodzi na prime time (…) // taki rap tu się, kurwa, puszcza na Bandcamp”, a rzadko – chciałoby się uzupełnić autora wersu – znajduje na półce w Empiku. Jak podkreśla sam raper, „Coraz trudniej” jest efektem kilku nieudanych projektów, a także zawodów, jakie spotkały go w ostatnim czasie. Smutne piosenki? Nie, po prostu utwory przemyślane i zrobione przez dorosłego człowieka, który pasję, jaką jest muzyka, dzieli z obowiązkami zawodowymi, rodzinnymi i społecznymi oraz zarabianiem pieniędzy. Ot, przyziemna rzeczywistość i codzienność – tutaj kończą się internety i głupie komentarze z Glam Rapu.

„Coraz trudniej” to w dużej mierze materiał stonowany. Chociaż mixtape oparty został na ocierających się o elektronikę i nowoczesne brzmienia podkładach, brak na nim typowych bangerów, które w zamierzeniu miałyby zachęcać słuchacza do zabawy. Wpływ na to mają przede wszystkim gorzkie teksty i tematy poruszane przez reprezentanta Aspekt Crew. Spośród jedenastu numerów tylko „Co jest grane, Skub?” odstaje klimatem. Dynamiczny bit, na którym emcee wypluwa – niczym wulkan lawę – kolejne wersy zawierające pretensje i żale w stosunku do świata oraz niektórych ludzi spotkanych na życiowej drodze. To jedyne tak agresywne emanowanie emocjami na płycie. Emanowanie, które moim zdaniem nie pasuje do rzeszowskiego rapera. Skubi o wiele lepiej wypada aktualnie w laidbackowych, spokojniejszych numerach, ewentualnie opartych na funkowych brzmieniach (utwór „Niewinni”). Reprezentant rzeszowskiej sceny nie jest bowiem typem bitewnego rapera z radością pizgającego na lewo i prawo mięsem, które rozrywane jest przy okazji przez punchline’owe granaty. Do tego wszystkim gospodarz w takim szorstkim klimacie gubi się nieco w warstwie lirycznej. Chociażby deklaracja obrony własnego zdania niczym Troi odbierana można być tylko jako typowy „strzał w stopę” (breaking news: miasto Illion ostatecznie padło, a tego Bartkowi oczywiście nie życzę). Na szczęście w chwilę później klimat wraca na właściwe tory i z głośników dociera do naszych uszu lżejsza muzyka i soulowy, kojący głos Kuby Jonkisza – wokalisty, który w ostatnim czasie dał poznać się szerszej publiczności dzięki udziałowi w programie „X Factor”. Nagrany przez panów numer „Nienawiść” udowadnia, że na spokojnie również można poruszać wątki, które stereotypowo powinny kończyć się rozlewem krwi. A skoro o gościach mowa, nie można pominąć dwóch innych wspomagających rapera wykonawców: odpowiedzialnej za refren w utworze tytułowym Emilii oraz reprezentanta Mango Collective – Dziunka (ciekawa, aczkolwiek nie rewelacyjna zwrotka w kawałku „Naturalny”). Swego rodzaju honorowymi gośćmi na „Coraz trudniej” są także artyści wymienieni w zamykającym mixtape utworze zatytułowanym „Props” (razem z „Niewinnymi” mój zdecydowany faworyt na płycie). Eldo, O.S.T.R., Afro Kolektyw, Lilu, Deobson czy wspomniani już na początku tej recenzji Ten Typ Mes, Bernard Maseli i Zbigniew Jakubek – wszyscy oni dokładając swoją muzyczną cegiełkę mieli w bliższej lub dalszej przeszłości wpływ na ukształtowanie Skubiego jako rapera.

„Spotkamy się za lat parę, wtedy powiesz kim już byłeś i co grałeś // Ja będę dalej stać gdzie stałem (…) // Będę grać co grałem, choć bez wtórnych wersów” – i to jest chyba najważniejszy tekst na płycie, esencja muzycznej postawy Skubiego, który, pomimo braku należnego mu fejmu, wciąż – jako raper i człowiek – poszerza swoje muzyczne i życiowe horyzonty. Mam wielką nadzieję, że materiałem nagranym wspólnie z didżejem DBT Eskaubei ostatecznie odetnie się od rozpamiętywania przeszłości (a przynajmniej jej części), zostanie wierny swojej muzycznej filozofii i skupi się wyłącznie na tym, co przed nim – nawet jeśli oznaczałoby to dalsze trwanie w podziemiu. (MAK)

Eskaubei & DJ DBT „Coraz trudniej” (mixtape)
(2014; Pal6 Nagrania)

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.