Druga w dorobku płyta zespołu Na Tak wyróżniona została przez „Gazetę Wyborczą” w końcoworocznym podsumowaniu. Nie podzielam tego zdania.
Lublin i jego okolice „wydały na świat” w przeszłości kilka ciekawych projektów muzycznych. Jednym z nich jest na pewno zespół Na Tak powstały cztery lata temu. W kończącym się właśnie roku trio (Dorota Krempa, Piotr Kala, Sebastian Napierała) zaprezentowało nam drugą w dorobku płytę zatytułowaną „13”.
Wprowadzając tych czytelników/słuchaczy, którzy o istnieniu Na Tak nie mieli bladego pojęcia i uzupełniając powyższy akapit, napiszę tylko, że zespół, który wcześniej prezentował bardziej rockowe brzmienie, aktualnie serwuje nam hybrydę elektronicznego grania ocierającego się o synth pop z instrumentarium, na które składają się gitara basowa, dęciaki (trąbka, saksofon, flet) oraz to, co uda się wydobyć z syntezatora. A wydobyć udaje się nudę. Monotonia – takie ładne słowo, które bardzo lubię – pasuje tutaj jak ulał. Kolejne utwory zawarte na płycie nie są zbyt długie (standardowa średnia trzech minut występuje także i tutaj), a w ich obrębie dzieje się niewiele. Nie pojemność czasowa stanowi problem, ale pomysł (lub też jego brak) na jej zagospodarowanie. Patenty na kawałki powtarzają się i mniej więcej w połowie płyty dochodzę do momentu, w którym zaczynam „buszować po półce” w poszukiwaniu krążka, który za moment wyląduje w odtwarzaczu.
Główny plus w przypadku „13” na konto zespołu wędruje za teksty – polskojęzyczne, być może niezbyt rozbudowane, ale przemyślane, nacechowane dojrzałością, piętnujące współczesne trendy i życie oparte na wyścigu szczurów. Muzykę, pod którą podpisuje się cały zespół, uzupełnia wokal Doroty Krempy. Styl śpiewania prezentowany przez wokalistkę niespecjalnie do mnie przemawia. Rozumiem doskonale fakt, że prześmiewcze i w sposób ironiczny komentujące rzeczywistość teksty wzmacniane są przez tak samo ironiczny, nieco zmanierowany wokal, jednak nie potrafię odnaleźć radości płynącej z obcowania z tego typu sposobem wydobywania z siebie dźwięków. Dochodzące do tego wszystkie nowinki techniczne, typu autotune, sprawiają, że robi się jeszcze mniej ciekawie.
W stosunku do tego, co zawarte na płycie „13” niekoniecznie będę „na tak” #KubaWojewódzki, jednak z pewnością nie skreślę zespołu już teraz. Być może przyszłość przyniesie lepsze pomysły i dźwięki. To dobre postanowienie na nowy rok, ale w tej sytuacji nie powinno ono paść z moich ust. (Mateusz „Axun” Kołodziej)
![]()
Na Tak „13” |
![]() |
Jedna uwaga do wpisu “Recenzja: Na Tak – 13”