Neil Perch (Zion Train) – Ludzie eksperymentując rozwijają muzykę (wywiad)

Neil Perch – założyciel i lider scenicznego projektu Zion Train w rozmowie z Bartłomiejem Skubiszem opowiada o wizytach w Polsce, muzyce dub dance oraz kondycji niezależnej muzyki i niezależnej kultury w Wielkiej Brytanii.

Formacja Zion Train 13 kwietnia br. zagrała w rzeszowskim klubie Mienta bardzo dobrze przyjęty koncert. Przed występem z założycielem i mózgiem Zion Train, Neilem Perchem, rozmawiał Bartłomiej Skubisz. Wywiad – razem z reportażem z koncertu – wyemitowany został w programie „Stacja: Rzeszów Główny” w TVP Rzeszów. Dzięki uprzejmości „Stacji: Rzeszów Główny” zapis całego wywiadu w formie tekstowej pojawia się na blogu AxunArts.

Bartłomiej Skubisz: Jesteście po próbie dźwięku. Wszystko porządku?
Neil Perch: Wszystko wygląda bardzo dobrze. Jesteśmy szczęśliwi, że możemy być w Rzeszowie i zobaczymy co wydarzy się dzisiejszej nocy.

Zagraliście ponad sto koncertów w Polsce. To niesamowite. Jak udało Wam się tego dokonać?
Zion Train funkcjonuje od dwudziestu pięciu lat, a od piętnastu przyjeżdżamy do Polski. Lubimy tutaj grać. To po prostu czas i nasz wysiłek, aby grać tutaj tak często zrobiły swoje.

Mówisz, że Polska to Wasz drugi dom. Gdzie jest klucz. To ludzie, energia, dobrzy promotorzy?
Oczywiście zawsze współpracujemy z bardzo dobrymi promotorami. Kluczem jest polska publiczność, bardzo pozytywna, która ciepło nas przyjmuje i łatwo nawiązać z nią kontakt. Wizyty w Polsce to zawsze dla nas pozytywne doświadczenie.

Dziewięć lat temu Zion Train wystąpił na Przystanku Woodstock dla setek tysięcy ludzi. Jak wspominasz ten koncert?
Wszystko było fantastyczne. Wielka publiczność, darmowy koncert no i działalność charytatywna, którą prowadzą organizatorzy. To dla nas duży zaszczyt, że zostaliśmy zaproszeni do udziału w tym wydarzeniu.

Określacie się mianem pionierów stylu „dub dance”. Co to dokładnie oznacza?
Muzyka dub powstała na Jamajce na przełomie lat 70. i 80. Później emigrowała do Anglii i ewoluowała w UK-dub, który powstał w latach 1988/89. Zaczęliśmy tworzyć tę muzykę i byliśmy pierwszymi muzykami, którzy zaczęli łączyć dub z elektroniczną muzyką taneczną. Dub dance to kombinacja tych dwóch stylów.

Jaka jest obecnie kondycja niezależnej muzyki i niezależnej kultury w Wielkiej Brytanii?
Ta kondycja jest bardzo słaba. Jak w każdym innym miejscu na świecie bardzo ciężko prosperować na rynku z muzyka i kulturą niezależną. Bez wsparcia biznesowego bądź ze środków publicznych ciężko kreować nowe artystyczne projekty. Niezależna kultura w Wielkiej Brytanii nigdy nie miała tak małego wsparcia jak obecnie. Również mało nowoczesnych Brytyjczyków wspiera niezależną kulturę. Mamy wiele aktów kryminalnych i aktów przemocy generowanych przez grupy ludzi, dlatego jakiekolwiek zgromadzenia powyżej dziesięciu osób są sankcjonowane, więc jeśli chcesz zrobić coś kreatywnego w większej grupie ludzi w przestrzeni publicznej, musisz mieć na to pozwolenie. Ograniczenia finansowe i prawne zatrzymują rozwój niezależnej kultury, jednak czasami ma to pozytywne skutki, bo kreatywni ludzie napędzani złością i sprzeciwem wobec obecnej sytuacji, stają się bardziej kreatywni. Na podobnej zasadzie powstawała muzyka punk.

Słyszałem, że obecnie mieszkasz w Niemczech. Dlaczego wybrałeś ten kraj jako miejsce do życia?
Nie jestem pewien czy powinienem mówić to w Polsce, ale to z powodu niemieckich kobiet. Moja żona jest Niemką.

Chciałem zapytać o przyszłość muzyki dub reggae ponieważ obecnie powstaje coraz więcej nowych stylów w muzyce elektronicznej i niektóre z nich funkcjonują tylko kilka lat lub kilka miesięcy, a dub reggae istnieje cały czas. Jak widzisz przyszłość muzyki, którą wykonujesz?
Wracając do przykładów z przeszłości, uważam że muzyka dub nadal będzie wywierać wpływ na wiele nowych gatunków. Przez ostatnich dwadzieścia lat wpływała na dubstep, drum and bass, hip-hop i wiele innych gatunków. Naturą dubu są eksperymenty, dlatego ta muzyka będzie stale się zmieniać i ewoluować. Ludzie eksperymentując rozwijają muzykę. Bardzo istotne jest podobieństwo dubu do muzyki punkowej stawiającej na własną determinację i odkrywanie swoich możliwości. Wiele osób może zabrać głos i wyrażać siebie. To bardzo ważne.

Neil Perch (foto: facebook.com)

Możesz powiedzieć kilka słów o ostatniej płycie Zion Train „State of Mind”?
Każdy nowy projekt Zion Train jest muzycznym testem dla zespołu. Próbujemy nowych rzeczy, nigdy nie chcemy robić tych samych rzeczy, bo jest to po prostu dla nas nudne. Na ostatnim albumie chcieliśmy uciec od formy piosenkowej, która dominowała na naszym wcześniejszym albumie. Postawiliśmy na więcej muzyki instrumentalnej z wykorzystaniem nowych instrumentów, których nie używaliśmy wcześniej. Zaprosiliśmy do współpracy takich ludzi, jak Brinsley Forde czy dubową poetkę Jazzmin Tutum. Pojawił się też Mc Dubdadda, z którym wystąpię dziś. Jak każdy album Zion Train ten również jest nagrany na podstawie konceptu. Tytuł płyty i tytuły poszczególnych utworów są ze sobą powiązane. Chcieliśmy zademonstrować, że człowieczeństwo kreuje swoje otoczenie poprzez wspólne stany umysłu, dla przykładu ludzie toczą ze sobą wojny, bo ich stany umysłu zawierają w sobie agresję i egoizm. Chcieliśmy przez to zademonstrować pogląd, że pozytywne stany umysłu kreują pozytywne otoczenie i pozytywny styl życia. Reasumując, muzyczna warstwa jest testem dla muzyków, a intelektualna koncepcja albumu to nasze przesłanie dla ludzi.

Jestem pewien, że słyszałeś historię o tym, jak Dj Shadow musiał zakończyć przedwcześnie swój set w jednym z klubów w Miami, bo w opinii menadżera klubu, grał zbyt niekomercyjną muzykę. Czy uważasz, że był to pojedynczy wypadek, czy jest to większy problem na klubowej scenie?
Nie uważam, że jest to problem tylko klubowej sceny, to problem ludzkości. Muzyka istnieje po to, żeby podnosić człowieka na duchu, a nie po to, żeby czynić kogoś sławnym i bogatym. Dzięki muzyce możemy wspólnie przeżywać coś pozytywnego. 50-60 lat temu gdzieś jakiś człowiek pomyślał: „Mogę użyć tej energii, żeby zarobić masę pieniędzy” i myśl,ę że to był ten błąd, który istnieje do tej pory. Muzycy, tacy jak Shadow, są zainteresowani wyłącznie mocą muzyki, nie mocą finansową, ale tą, która wpływa na ludzkiego ducha i emocje. Powinniśmy to wspierać. Jeżeli gość prowadzący klub chce komercjalnego didżeja, powinien wziąć Davida Guettę, czyli jednego z tych idiotów, którzy nawet nie miksują granych kawałków. Na świecie są tylko dwa rodzaje muzyki, ta robiona dla sławy i pieniędzy, i ta, która wypływa z duszy, robiona po to, żeby informować, oświecać ludzi. Nie ważne czy jest tworzona w Pakistanie, Argentynie, w Rzeszowie czy Londynie. Zawsze możesz poczuć ducha muzyki i stwierdzić, czy jest komercyjna, czy nie. Myślę, że każdy kto poświęca swój czas i wysiłek w świecie komercyjnej muzyki traci wiele i nie doświadcza magii muzyki. Dajmy im się bogacić, jeżeli to czyni ich szczęśliwymi, ale dla mnie to idioci przedkładający dolary nad szczęście. Bogaci idioci.

Jak przedstawiają się najbliższe plany muzyczne Zion Train?
Tak długo jak będziemy mieć możliwość i ludzie będą tego chcieli, będziemy wykonywać naszą muzykę na żywo. Nadal będziemy eksperymentować, kreować nową muzykę. Chcemy nadal się nią cieszyć. To wszystkie plany. Mamy szczęście, że jesteśmy w miejscu, które pozwala nam się realizować. To wspaniały sposób na życie.

A jakieś nowe single, płyty?
Nie zamierzamy wypuszczać nowego LP tylko dlatego, że jest to najbardziej akceptowalny przez rynek format. Rozpoczęliśmy współpracę z nowymi ludźmi, takimi jak Sum Tee, Long Finger z Berlina oraz z tradycyjnymi indiańskimi śpiewakami. Nagrywaliśmy też z wokalistami ze Stanów. Dużo nowych kawałków i kolaboracji. Najlepsze miejsce, żeby je znaleźć to soundcloud.com.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.