„Bo ci najlepsi już nie żyją, albo zawiesili działalność” – powiedział kiedyś mój znajomy, mając na myśli to, co dzieje się aktualnie w muzyce. Trudno nie zgodzić się z tym zdaniem, tym bardziej w kontekście dzisiejszego odcinka cyklu Gold Song.
Dani Klein (foto: facebook.com/VayaConDiosOfficial)
Nie będę ukrywał, że impuls do napisania tych kilku zdań dał mi koncert grupy Vaya Con Dios, jaki w ostatnią sobotę (14 lutego), opublikowany został przez telewizyjną Dwójkę. Telewizja Polska premierowo przedstawiła wówczas ostatni w historii występ belgijskiego zespołu, jaki miał miejsce w październiku ubiegłego roku.
Vaya Con Dios to najbardziej utytułowany belgijski zespół w historii. Grupa w trakcie swojej działalności sprzedała ponad siedem milionów egzemplarzy płyt i ponad trzy miliony sztuk singli. Mieszanka stylistyk jazzu, soulu, popu i bluesa z elementami muzyki latynoskiej była wizytówką przede wszystkim Dani Klein – wokalistki, tekściarki i producentki, która w latach 90. stała się symbolem Belgii i jedną z najbardziej rozpoznawalnych przedstawicielek europejskiej sceny muzycznej. Grupa wylansowała kilka przebojów – anglo- i francuskojęzycznych – które zyskały popularność przede wszystkim na terenie Starego Kontynentu. „Puerto Rico”, „Nah Neh Nah” czy „Don’t Break My Heart” puszczane były przez większość rozgłośni radiowych, w tym także te polskie. Ja w cyklu Gold Song postanowiłem przypomnieć swój ulubiony utwór z repertuaru Vaya Con Dios, „Night Owls”.
Piosenka „Night Owls” została postawiona w naprawdę trudnej sytuacji. Singiel pojawił się w mediach jako następca przeboju „What’s a Woman?” – pierwszego utworu w historii Vaya Con Dios, który dotarł na szczyt list przebojów w Belgii i Holandii, w tym drugim kraju zdobywając dodatkowo status złotej płyty. Kawałek dobrze radził sobie również m.in. we Francji i Austrii, gdzie plasował się w pierwszych dziesiątkach notowań najpopularniejszych piosenek. Później sukces ten udało się powtórzyć tylko jednej kompozycji, „Heading for a Fall”, która w 1992 roku podbiła belgijską listę przebojów. „Night Owls” natomiast nie przekroczyło nawet 40. miejsca, w wielu europejskich krajach nie będąc nawet klasyfikowanym w zestawieniach hitów. Utwór miał za to jeden atut: był tytułowym kawałkiem z drugiego studyjnego krążka zespołu. Płyta wydana w kwietniu 1990 roku była pierwszym dużym sprzedażowym sukcesem grupy: certyfikat platyny w Niemczech i Holandii mówi sam za siebie.
Ubiegłoroczny ostatni koncert Vaya Con Dios nie był pierwszym pożegnaniem Dani Klein ze sceną. W 1996 roku grupa po dziesięciu latach działalności powiedziała dość, by w 2004 roku reaktywować skład i wydać dwa studyjne krążki i jeden album z największymi przebojami. Pozostaje zatem mieć nadzieję, że zespół znowu zapragnie znaleźć się w świetle reflektorów i wróci chociaż na jedną trasę. „Night Owls” przypominam wyjątkowo nie w wersji studyjnej, ale koncertowej. (MAK)





Dodaj komentarz