W pierwszej połowie listopada już po raz szósty do Tarnowa zjadą gwiazdy polskiej i światowej sceny jazzowej. Jednym z muzyków, jacy odwiedzą małopolskie miasto, będzie Dean Brown.
Organizatorzy 6th Grupa Azoty Tarnów International Jazz Contest za główny cel stawiają sobie prezentację szerszej publiczności różnorodnych klimatów i stylów jazzowych w wykonaniu najwybitniejszych światowych i polskich artystów. W ramach festiwalu w Tarnowie prezentowali się w przeszłości m.in. John Betsch, Ed Schuller, Billy Harper, Jarosław Śmietana, Krystyna Stańko, Grażyna Łobaszewska i Henryk Miśkiewicz. Co warte zauważenia, całej imprezie towarzyszą, dedykowane młodzieży, warsztaty muzyczne oraz konkurs dla debiutujących muzyków, w którego jury zasiadają gwiazdy festiwalu. Więcej informacji o imprezie na stronie tarnow-jazz.pl.
W tym roku na scenach w Tarnowie i Lusławicach dla jazzowych freaków zagrają m.in. Jack DeJohnette, Team Hegdal, Maciej Obara, N.S.I. oraz Dean Brown. Przy tym ostatnim chciałbym zatrzymać się dzisiaj na dłużej.
Dean Brown, chociaż posługuje się amerykańskim paszportem, na świat przyszedł we Francji. Oficjalnie na scenie jazzowej działa od początku lat 80., jednak jeszcze w okresie studiów gitarzysta był członkiem różnych składów grających muzykę jazzową i okołojazzową. Do dnia dzisiejszego Brown brał udział w sesjach nagraniowych do ponad stu płyt (!), towarzysząc w studiach wielu laureatom najważniejszych muzycznych nagród – w tym Grammy Award. Roberta Flack, Lenny White, The Brecker Brothers, Marcus Miller, Billy Cobham, Gil Evans, David Sanborn czy Dennis Chambers – to tylko niektórzy z wykonawców, którzy korzystali z usług i talentu Deana.
Brown solową płytą debiutował dość późno, bo w wieku czterdziestu sześciu lat. Album nosił tytuł „Here” i ukazał się w 2001 roku. W sumie gitarzysta na swoim koncie ma cztery studyjne krążki. Ostatni z nich, „Unfinished Business”, trafił do sprzedaży w ubiegłym roku. Wróćmy jednak do pierwszego materiału.
Krążek „Here” wydany nakładem ESC Records (reedycja sprzed trzech lat również sygnowana jest logiem tego labelu) zawiera w sumie dziesięć kompozycji (w wydaniu japońskim czternaście) w tym utwór zatytułowany „Believe Me”, który wybrałem do dzisiejszego odcinka cyklu Gold Song. Prezentowany numer to swego rodzaju kwintesencja podejście Deana Browna do muzyki, jej tworzenia, grania i „zarażania” nią innych. (MAK)





Dodaj komentarz