W 197. odcinku Krótkiej piłki wracam do ubiegłego roku. Wszystko za sprawą dwóch płyt, które ukazały się właśnie w tamtym czasie: Retrospective „Lost in Perception” i Scott Henderson, Jeff Berlin, Dennis Chambers „HBC”.

Retrospective „Lost in Perception”
(2012; Progressive Promotion Records)
Trochę zawsze się dziwiłem, jak Retrospective osiągnęli taki sukces i dorobili się tak wielu pozytywnych recenzji w zachodnich mediach. Biorąc pod uwagę jakość języka angielskiego, w jakim śpiewane są kolejne piosenki, potrafię znaleźć tylko jedno wytłumaczenie: dobra muzyka. Bo od strony brzmienia „Lost in Perception”, jak i wcześniejsze wydawnictwa zespołu z Leszna, stoją na wysokim poziomie. Dobre aranże, w większości przemyślane kompozycje, trochę szablonowych przejść między zwrotkami a refrenami, ale wszystko w granicach dobrego smaku. Kilka surowych pod względem klimatu utworów plus wypełnione energią momenty („Ocean Of A Little Thoughts”, co za numer!). Czasami muzycy eksperymentują z dźwiękami, dodają do rockowych melodii nieco orientalnego smaczku (jak w „Huge Black Hole”). Lubię tego typu łączenia stylistyk, ale akurat w tym przypadku wydaje się to niepotrzebne i trochę przeszkadza mi w odbiorze. Suma sumarum, płyta skupiająca na sobie uwagę potencjalnego słuchacza z kilkoma niedociągnięciami (ale już nie czepiajmy się szczegółów).

Scott Henderson, Jeff Berlin, Dennis Chambers „HBC”
(2012; Tone Center Records)
Płyta trzech ikon jazz-rockowego grania. Podejrzewam, że większość z nas pragnęłaby materiału zawierającego wyłącznie premierowe numery, ale trudno – na „HBC” panowie grają tzw. standardy. Oczywiście klasa i doświadczenie muzyków sprawia, że zawarte na krążku kompozycje, stworzone przez Herbie Hancocka, Joe Zawinula czy Wayne’a Shortera, otrzymują „drugie życie”, nie będąc jedynie prostym odwzorowaniem oryginału (doskonałym przykładem „Footprints”). Chociaż Henderson postrzegany jest głównie jako gitarzysta jazzowy, na płycie usłyszymy również sporo bluesa. Między tym wszystkim znalazło się także miejsce dla dwóch autorskich utworów („Wayward Son of Devil Boy”, „Threedom”), które są taką nagrodą dla tych wszystkich, którzy czekali właśnie na premierowe kompozycje tria i swego rodzaju wisienką na muzycznym torcie. (MAK)

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.

Autor

moje życie w obrazkach

ostatnio popularne