W Dzień Niepodległości, 11 listopada, w Palladium odbędzie się patriotyczny koncert Rock Niepodległości. O postrzeganiu patriotyzmu przez pryzmat historii kraju i sytuacji obecnej, a także o akcentach patriotycznych w muzyce rozmawiamy z Kasią Kowalską, gwiazdą tegorocznego koncertu Rock Niepodległości.

Kasia Kowalska (foto: materiały prasowe)

Czy jesteś patriotką?
Chyba staję się nią na starość. Jakiś czas temu przeprowadziłam się na warszawski Żoliborz. Tam patriotyzm jest bardzo wyczuwalny, każdej ważnej rocznicy towarzyszy wywieszanie flag narodowych. Sama też zaczęłam w tym uczestniczyć i czuję się źle, jeśli na przykład jestem w trasie i nie zdążyłam wywiesić flagi na czas.

Łatwo się tym zarazić.
To jest piękna sprawa. Żoliborz ma bardzo bogatą historię. Niedaleko mojego domu jest szkoła, która ma oryginalną elewację z czasów II wojny światowej i jest pełna dziur od kul. To nie daje zapomnieć o tym, co się tu wydarzyło. Szanuję swoją ojczyznę, szanuję tych, którzy o nią walczyli i poświęcili swoje życie, żeby ten kraj nie przestał istnieć. Ale kiedy dziś widzę przedziwną politykę, która prowadzi do wyniszczenia tego kraju, to trochę mi żal tych ludzi, którzy wcześniej walczyli o ojczyznę.

Denerwuje Cię to?
Nie podoba mi się to, co się dzieje w kraju w sensie politycznym. Te przepychanki, totalny chaos. Nie ma nikogo, kto by nas wyprowadził z tej sytuacji. Ale nie oglądam telewizji, nie czytam wiadomości w Internecie – to mnie zatruwa. Tam zawsze pojawi się coś okrutnego, coś, czego potem nie mogę wymazać z pamięci. Dlatego nie jestem na bieżąco. Chociaż jak tylko pojadę do swojego ojca, zawsze mogę liczyć na dawkę informacji dotyczących polityki.

Czyli siłą rzeczy i tak jesteś na bieżąco.
Jestem i nie jestem. Ale nie lubię tego tematu.

Czy akcenty patriotyczne w muzyce to Twoim zdaniem trafna forma okazywania patriotyzmu?
Nie mi oceniać, czy ona jest trafna, czy nie. Jeśli ktoś ma taką wiedzę i chęć, żeby nagrywać płyty o takiej tematyce, jak na przykład Lao Che czy moja ulubiona PJ Harvey, to czemu nie? Ja sama nie do końca jednak czuję śpiewania o polityce, o kraju. Ale kto wie, może kiedyś dojrzeję do tego, żeby się wyrazić w ten sposób? Na razie stałam się taką… snobką na śpiewanie po polsku. Kiedyś nie wydawało mi się to fajne, ale teraz uważam odwrotnie. Taki trend jest widoczny i bardzo dobrze. Ci, którzy śpiewają po polsku, są dla mnie czytelniejsi.

W Dzień Niepodległości 11 listopada w Palladium w Warszawie odbędzie się patriotyczny koncert Rock Niepodległości. Ty będziesz jedną z gwiazd tego koncertu.
Zacznę od tego, że dzień wcześniej wywieszę flagę. Mój repertuar na koncert 11 listopada na pewno będzie mocny, wyrazisty. Podoba mi się idea Rock Niepodległości. Przypominanie ludziom o Dniu Niepodległości jest fajne, potrzebne. Super, że jest taki koncert.

* * * * *

Źródło: materiały dla mediów do wykorzystania w publikacjach dotyczących kampanii społecznej Rock Niepodległości 2012.

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.

Autor

moje życie w obrazkach

ostatnio popularne