Po dwóch tygodniach przybliżania płyt sprzed stycznia 2012 roku, w ramach Krótkiej piłki powracają recenzje tzw. nowości: Joss Stone „The Soul Sessions Vol. 2” oraz Prońko, Raminiak, Wendt „Recital Trio Live”.
Joss Stone „The Soul Sessions Vol. 2”
Sprawdza się stare przysłowie, że dwa razy do tej samej rzeki wchodzić nie warto. Brytyjska wokalistka Joss Stone nagrała drugi krążek z własnymi interpretacjami soulowych klasyków. I właściwie na etapie „nagrywania” powinna prace nad płytą zakończyć. Niestety dla nas, słuchaczy, zdecydowała się pójść o krok dalej i materiał trafił do sklepów. „The Soul Session Vol. 2” to kontynuacja debiutanckiej płyty sprzed dziewięciu lat. Zarówno na woluminie pierwszym, jak i teraz, znajdziemy coverowe wykonania przebojów tzw. czarnej muzyki – od The Chi-Lites, przez Soul Brothers Six i Bettye Swann, aż po Arethę Franklin. W 2003 roku taka płyta, jako pierwszy materiał w karierze, była dobrym fundamentem pod późniejsze sukcesy kolejnych dwóch, moim zdaniem, najlepszy w dorobku piosenkarki albumów. Teraz, jak dobrze zauważył Nick Coleman z „Independent”, to wysokiej klasy karaoke, którym – że dodam coś od siebie – wygrać można co najwyżej telewizyjny talent show. Krótko rzecz ujmując: jedenaście piosenek w wykonaniu Joss Stone bez jakiegokolwiek wyrazu, szybko dające o sobie zapomnieć.

Prońko, Raminiak, Wendt „Recital Trio Live”
W październiku ubiegłego roku zarejestrowano jeden z koncertów Krystyny Prońko, który teraz wydany został w formie płyty. W towarzystwie Adama Wendta (saksofon) oraz Przemka Raminiaka (fortepian), polska wokalistka wykonuje anglojęzyczne standardy jazzowe (m.in. „God Bless The Childe”), motywy filmowe (walczyk z filmu „Halo Szpicbródka”) oraz swoje największe przeboje z „Jesteś lekiem na całe zło” na czele („na czele”, jak na czele, gdyż na prezentowanej płycie piosenkę tę znajdziemy na samym końcu). Jako swoisty bonus, dostajemy także nową wersję „Małych tęsknot” oraz polskojęzyczną wersję „I Got Rhythm”. Repertuar, jak więc widać, zacny, trójka wykonujących go artystów również niczego sobie – nie dziwić powinien zatem fakt, że album „Recital Trio Live” to jedna z tych płyt, które rzadko opuszczają odtwarzacz.






Dodaj komentarz