Ostatni tegoroczny wakacyjny odcinek cyklu Gold Song poświęcony muzycznym przebojom lata. Tym razem cofamy się w nie tak odległy czas – do 2008 roku, kiedy wśród młodzieży królował m.in. utwór „W aucie”.
Sokół i Pono to raperzy, których miłośnikom polskiej sceny przedstawiać nie trzeba. Związani z takimi grupami, jak ZIP Skład, WWO i Zipera, filary warszawskiego środowiska hip-hopowego. W duecie, jako TPWC (skrót od: Trzecie Pokolenie Warszawskiej Colendy), nagrali trzy płyty, których tytuły – podobnie jak nazwa formacji – także były rozwinięciem skrótu TPWC. Pierwszy z albumów, zatytułowany „Teraz pieniądz w cenie”, trafił do sprzedaży przed Bożym Narodzeniem 2007 roku. Z płyty tej pochodzą m.in. takie utwory, jak „Uderz w puchara”, „Nie lekceważ nas” i „Lubisz hardcore”. Największą popularnością spośród numerów zawartych na krążku cieszył się jednak utwór „W aucie”.
Chociaż płyta, na której znalazła się kompozycja „W aucie” wydana została w 2007 roku, piosenka stała się prawdziwym hitem dopiero końcem wiosny kolejnego roku (wszystko dzięki zaprezentowanemu wówczas teledyskowi). Największego bumu utwór, w którym gościnnie pojawia się także Franek Kimono (czyli Piotr Fronczewski), doświadczył jednak w okresie wakacyjnym. Dyskotekowa muzyka, prosty do zapamiętania tekst, letni klimat oraz specyficzny klip – wszystko to sprawiło, że w „W aucie” było jednym z przebojów tamtejszego lata.
„Będę brał cię! Gdzie? W aucie! Mnie? Cię! Eee… Ehe” – refren znali (znają?) chyba wszyscy. Do tego teksty: „Jestem barmanem na tym dancingu / Pierwszy raper, nie było jeszcze stringów”; „Mam wolny rynek / Twoja sukienka w kolorze landrynek”; „Americano – pseudo po tacie / Handlował waflem na plaży w Juracie”; „Uraczyłem małą zimną Coca-Colą / A ona mnie mentolowym Marlboro”, które na stałe weszły do słownika współczesnej młodzieży. (MAK)





Dodaj komentarz