Grupa Coldplay jeszcze przez „Viva la Vida…” grała ładne piosenki. I coś w tym musi być, skoro za ich śpiewanie bierze się legendarny Willie Nelson. Zapraszam na kolejny odcinek cyklu Oryginał vs Cover.

Z grupą Coldplay jest trochę tak, że po sukcesie albumu „Viva la Vida…” z 2008 roku sporo osób zapominało o wcześniejszych dokonaniach i potraktowało wspomniany materiał jako coś na miarę „debiutanckiego krążka”. A przecież tak nie jest! Na uwagę zasługują także inne płyty Brytyjczyków, chociażby drugi tytuł w dyskografii – „A Rush of Blood to the Head”. Wydany w 2002 roku przez Capitol album promowany był m.in. przez utwór „The Scientist”, do którego zrealizowany także całkiem fajny teledysk, który zobaczyć możecie poniżej.

A wersja coverowa? Willie Nelson – postać, o której pisać i mówić można wiele, jednak i tak zawsze będzie to za mało. Ograniczę się więc tylko do stwierdzenia, iż jest to jeden z najważniejszych współczesnych amerykańskich muzyków i jednocześnie już żywa legenda tamtejszej sceny. W maju tego roku ukazał się kolejny album Nelsona zatytułowany „Heroes”. Na płycie 79-latek zawarł m.in. swoją wersję przeboju Coldplay. Jak wyszło? Według mnie bardzo przyzwoicie. (MAK)

4 odpowiedzi na „Oryginał vs Cover #65: The Scientist”

  1. Wersja Willie Nelsona jest jakby ‚cieplejsza’ w odsłuchu.

    Polubienie

  2. Nelson ma już 79 lat?! widać że wiekowy facet ale nie podejrzewałam że to już tyle wiosen

    Polubienie

  3. Brodka tez spiewala te piosenke

    Polubienie

  4. O, dzięki za przypomnienie. :)

    Polubienie

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.

Autor

moje życie w obrazkach

ostatnio popularne