Piłkarska gorączka dopadła także blog AxunArts. A skoro piłka nożna, to i kolejny odcinek cyklu Gold Song powinien był o tematyce futbolowej.
Czy ktoś pamięta Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej 1982? Ja niestety nie, urodziłem się bowiem pięć lat później. Znam wszystko tylko z opowiadań i archiwalnych meczy. A było to tak… Nasi, podobnie jak w tegorocznym turnieju Euro, grali także w grupie A. Za rywali mieli nie byle kogo, bo Włochów, Kamerun oraz drużynę Peru, która była tzw. dostarczycielem punktów. Po dwóch bezbramkowych remisach i wygranej w ostatnim meczu z Peru w stosunku 5:1, podopieczni trenera Antoniego Piechniczka awansowali do dalszej fazy rozgrywek z pierwszego miejsca. W drugiej rundzie Polska na słynnym Camp Nou w Barcelonie zmierzyła się kolejno z Belgią (wygrana 3:0 i słynny hat-trick Bońka) oraz ekipą ZSRR (bezbramkowy remis), również awansując z pierwszego miejsca. Pierwszej i jak się później okazało jedynej porażki w całym turnieju nasza reprezentacja doznała w półfinale z Italią. Włosi, którzy wygrali zresztą cały hiszpański mundial, ograli nas 2:0. W walce o brązowy medal stoczyliśmy zacięty bój z Francją, którą ostatecznie pokonaliśmy 3:2.
Bohdan Łazuka (foto: last.fm)
Dlaczego przypomniałem tamte wydarzenia? Otóż, jak się okazuje, piłkarska reprezentacja Polski z początku lat 80. nie tylko było lepsza sportowo od tej, którą mamy teraz, ale miała także lepszą oficjalną piosenkę. Zamiast spoko kur z Jarzębiny był Bohdan Łazuka i hit „Tajemnica Mundialu”, który wybrałem na dzisiejszy Złoty Przebój.
Słuchając słów „co zrobi Piechniczek, tego nie wie nikt”, zaczynam się zastanawiać, co na jutrzejszy mecz z Rosją wymyśli Smuda. Ciekawe, czy będą wreszcie jakieś obiecane „cuda”? (MAK)





Dodaj komentarz