Polecana trójka na najbliższy tydzień to: Tatiana Okupnik „Spider Web”, Sokół & Marysia Starosta „Czysta brudna prawda” oraz Moby „Destroyed”. Są to płyty, obok których nie możecie przejść obojętnie. I nie jest ważne to, czy na co dzień słuchacie techno, klasyki czy popu. Jeśli doceniacie wartościową muzykę, musicie znać te krążki – i to nie tylko z tytułu.

Tatiana Okupnik „Spider Web”
Blue Cafe? To już było. Eurowizja? Zaliczona. Nowojorski, utrzymany w duchu Motown debiut „On My Own”. Było. Nawet duet z Wycelfem Jeanem, świetna piosenka „Valentine” czy udany koncert przed The Rolling Stones – to wszystko chwalebna, ale jednak przeszłość. A Tatiana Okupnik potrafi patrzeć wyłącznie do przodu, myśleć tylko o przyszłości. Interesuje ją ryzyko, wyzwania, podboje. Owocem takiego podejścia do życia jest najnowszy album artystki, zatytułowany „Spider Web” – i zarazem jej debiut w Wielkiej Brytanii! Brytyjski rozdział to nie nadmuchany patriotyzmem i dobrą wolą balon, sklejony z trzech koncertów dla stęsknionej za krajem Polonii, jak to w przypadku innych artystów bywało. Tatiana naprawdę buduje tam kolejny etap swojej kariery, bez oglądania się na dorobek zostawiony w kraju i bez kompleksów. Dość powiedzieć, że na początku kwietnia jej singel – tytułowy utwór ze „Spider Web” – został zaprezentowany w Chris Evans Breakfast Show w BBC2, czyli największym porannym show radiowym w Wielkiej Brytanii! Żaden polski artysta nie miał do tej pory na Wyspach takiego wejścia. Czyżby niemożliwe stawało się możliwe? Przepiękny, zmysłowy pop, z wpływami soulu, funku, bluesa. Pierwsze video – do tytułowego utworu – eleganckie, baletowo-emocjonujące, jak partie Czarnego Łabędzia z filmu Aronofsky’ego… (źródło: Empik.com/Sony Music Polska)

Sokół & Marysia Starosta „Czysta brudna prawda”
Co się dzieje, kiedy brudny, cyniczny, często chamski, ale głęboki rap Sokoła spotyka się z łagodnym, klarownym, momentami anielskim wokalem Marysi Starosty? Będziecie mieli okazję przekonać się słuchając płyty zatytułowanej „Czysta brudna prawda”. Ich wspólny album powstawał dwa lata, jak sami mówią, bez pośpiechu, dla własnej przyjemności. To, co usłyszycie, ciężko jednoznacznie sklasyfikować. Album podróżuje od rocka przez alternatywę do elektroniki, wciąż będąc jednak albumem hiphopowym. Zdecydowanie jest to hip hop, ale jakiś inny – zdystansowany, dojrzalszy, jakby na Sokole niewiele spraw robiło już wrażenie. Marysia dodaje, tak rzadko spotykanego dziś, naturalnego klimatu, przypominającego najlepsze lata polskiej piosenki kobiecej z lat 70. Nic w tej muzyce nie powstało na siłę. Ani Marysia, ani Sokół niczego nie udowadniają. W efekcie dojrzały, dorosły rap spotyka naturalne, niewymuszone brzmienie wokalu Marysi. (źródło: Merlin.pl)

Moby „Destroyed”
„Destroyed” to światowa odyseja po kulisach życia Moby’ego przedstawiająca koncertowanie od zazwyczaj nieodkrytej strony: jako samotne chwile spędzane w sztucznych przestrzeniach – w hotelach, na lotniskach, na zapleczu sceny. Płyta i album fotograficzny tworzą razem intymny portret świata Moby’ego i jego procesu twórczego – zarówno muzyka, jak i zdjęcia powstały w tym samym okresie i były inspirowane dziwnym, niezwykłym życiem artysty w trasie koncertowej. Piosenki Moby’ego z „Destroyed” były pisane późnymi nocami w pokojach hotelowych na różnych kontynentach. „Destroyed” to ścieżka dźwiękowa opustoszałych miast o drugiej nad ranem, która oddaje uczucie poruszenia i odosobnienia, a zarazem komfortu, jaki daje spokojna samotność. 15 utworów zamieszczonych na płycie łączy klimatyczny niepokój z wszechogarniającym pięknem – to płyta bogata w melodie, które zamiast wyważać drzwi do umysłu, zagnieżdżają się w nim ukradkiem. (źródło: EMI Music Poland)

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.

Autor

moje życie w obrazkach

ostatnio popularne