Polecana trójka na najbliższy tydzień to: Belphegor „Blood Magick Necromance”, Waldemar Kasta „Prawda naga” oraz Madcon „Contraband”. Są to płyty, obok których nie możecie przejść obojętnie. I nie jest ważne to, czy na co dzień słuchacie techno, klasyki czy popu. Jeśli doceniacie wartościową muzykę, musicie znać te krążki – i to nie tylko z tytułu.

Belphegor „Blood Magick Necromance”
Perwersyjny seks, fetyszyzm, wszelkiej maści bluźnierstwa, a także wszystko to, co nie spodoba się stróżom moralności i religijnym ortodoksom. Podane, niezmiennie od ponad 17 lat, w interesującej death-, blackmetalowej oprawie muzycznej, za którą jak zwykle odpowiada niezmordowany wędrowiec lewej strony ścieżki – Helmuth Lennart. Oto dziewiąte dzieło austriackiego Belphegor. Co powinno Was przekonać do sięgnięcia po „Blood Magick Necromance”? Chociażby potężne brzmienie, którego Belphegor nigdy wcześniej nie miał! Stoją za nim wybitni specjaliści – Peter Tägtgren (Immortal, Celtic Frost, Hypocrisy, Dimmu Borgir), producent całości w należącym do niego studiu Abyss, a także odpowiedzialny za mastering Jonas Kjellgren. Przekonać powinno także to, że kompozycje Belphegor nigdy nie były tak porażające, monumentalne i epickie. Jeśli to, co napisano do tej pory to za mało, to może oddajmy głos basiście Serpenthowi: „Muzyczne kolaże, stworzone na tej płycie, mają wyjątkowo nawiedzony, rytualny wręcz klimat.” O rzucającą się w oczy oprawę graficzną zadbali dwaj rodacy muzyków – grafik Joachim Luetke (m.in. Kreator) oraz fotograf specjalizujący się w fetyszyzmie, były pracownik zakładu pogrzebowego Helmut Wolech. Nie ma żadnych wątpliwości, że „Blood Magick Necromance” przebije poprzedni krążek, „Walpurgis Rites – Hexenwahn”, który znalazł się w pierwszej setce niemieckiego zestawienia albumów! Czas rządów krwawej magii nadchodzi! Czujcie się ostrzeżeni. (źródło: Warner Music Polska)

Waldemar Kasta „Prawda naga”
KASTA prezentuje dwupłytowy koncept album Waldemara Kasty „Prawda naga”, którego producentem muzycznym jest Witold Donatan. Krążek odpowiada na zapotrzebowanie na płyty autorskie, emocjonalne, oparte o prawdę i własne poglądy, a nie chłodne kalkulacje związane z oczekiwaniami rynku. Płytę dedykujemy wszystkim partycypantom tworzącym ideę wyrażania siebie, a nie ulegania presji środowiska, trendom czy modzie. Oryginalność projektu polega również na sposobie realizacji. Płyta studyjnie jest zapisem pierwszych wersji utworów – decydowała prawda czasu rzeczywistego kosztem postprodukcji, wynalazków i udziwnień; w myśl zasady „Prawda naga obroni się sama”. (źródło: waldemarkasta.pl)

Madcon „Contraband”
Pamiętacie megahit „Beggin” sprzed dwóch lat? Stała za nim norweska formacja Madcon, która w 2008 roku podbiła europejski rynek muzyczny, stając się jednym z najpopularniejszych skandynawskich zespołów pop. Od tego czasu wydali kilka kolejnych singli („Back On the Road”, „Liar”, „Glow”), ale ich właściwy powrót na szczyt trwa właśnie teraz za sprawą przebojowego kawałka „Freaky Like Me” zaśpiewanego z Ameerah. Album „Contaband” zawiera w sumie 12 przebojowych kompozycji, w tym wspomniany „Freaky Like Me” oraz największy przebój Madcon „Beggin” (jako bonus track). (źródło: Sony Music Polska)

5 odpowiedzi na „Polecane płyty (16.01.2011)”

  1. prawda naga – szczerze ? jest to tak słaba płyta ,że z ponad 20 paru kawałków z 10 da sie słuchac ! dlaczego a to dlatego ,że warstwa muzyczna brzmi bardzo słabo realizacja wokali bardzo słaba raz głosniej raz ciszej i sama warstwa tekstowa jest bardzo słaba zawiodłem sie na całej lini zamiast wydac 37 pln w sklepie lepiej zakupić nową płyte VNM-a ale to tylko moja opinia

    Polubienie

  2. racja. gówniana płyta. prawda naga – kasta jest nagi (jeśli czujecie o co mi chodzi).

    Polubienie

  3. Awatar Absolut Flamaster
    Absolut Flamaster

    No tak, ale Beggin to był tylko średni cover, bardzo średni. Zawojował głównie rynek rosyjski, węgierski, belgijski czy norweski. Inne single tego zespołu to już raczej poziom Eski.

    Polubienie

  4. Jak tak przeleciałem po płycie Waldemara to średnio a zwłaszcza w kwestii tekstów

    Polubienie

  5. Problemem albumu „Prawda naga” jest wg mnie to, że spokojnie można było okroić go do 13-15 utworów, co przełożyłoby się na solidny materiał (może nie w końcowym rozrachunku płytę roku, ale na pewno krążek, o którym nie zapomnielibyśmy po tygodniu).

    Polubienie

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.

Autor

moje życie w obrazkach

ostatnio popularne