Polecana trójka na najbliższy tydzień to: Vavamuffin „Mo’ better rootz”, Iron Maiden „The Final Frontier” oraz Nienvox „My Hand Makes Circle in the Sunset Air”. Są to płyty, obok których nie możecie przejść obojętnie. I nie jest ważne to, czy na co dzień słuchacie techno, klasyki czy popu. Jeśli doceniacie wartościową muzykę, musicie znać te krążki – i to nie tylko z tytułu.

Vavamuffin „Mo’ better rootz”
„Mo’ better rootz” to trzecia studyjna płyta Vavamuffin. Jest to rodzaj podsumowania ostatnich trzech lat działania zespołu. Znajdziemy na niej echa wypraw grupy na koncerty do Etiopii, Stanów Zjednoczonych, Włoch czy Skandynawii, ale również relacje z życia codziennego Warszawy, obserwacje polskiego życia politycznego i dużo zwykłej bezpretensjonalnej zabawy muzyką i tekstem. Gościnnie na płycie pojawia się wielu muzyków, takich jak: Crispy Horns (legendarna sekcja dęta Zion Train), Tomasz Glazik (Kult, Buldog, 4 Syfon, El Doopa, Contemporary Noise Quintet), Sir Michu (producent i współtwórca sukcesów ostatnich albumów Tedego i Warszafskiego Deszczu), czy żywa legenda warszawskiego rapu Vienio. „Mo’ better rootz” to czternaście utworów płynących od klasycznego roots reggae przez dancehall aż do 2stepu i etnojazzu. To podróż do źródeł muzyki reggae i raggamuffin, ale z biletem, na którym ciągle widnieje warszawska syrenka. Do tańca i do posłuchania. Najlepsza w ich dorobku. (źródło: Empik.com)

Iron Maiden „The Final Frontier”
„The Final Frontier” będzie piętnastym albumem studyjnym Maidenów od czasu premiery w kwietniu 1980 r. To niesamowity wynik – zespół nagrywał średnio jeden album co dwa lata przez 30 lat, sprzedając w tym okresie ponad 80 milionów egzemplarzy. Zespół połączył siły ze znanym im producentem Kevinem „Jaskiniowcem” Shirleyem na początku 2010 r. Maideni nagrali album w Studio Compass Point w Nassau, po czym przenieśli się do Las Angeles w celu dokończenia nagrania i zmiksowania ścieżek. Studio Compass Point nie jest zespołowi obce – w tym miejscu nagrali również albumy „Piece Of Mind” (’83), „Powerslave” (’84) oraz „Somewhere In Time” (’86). (źródło: Empik.com)

Nienvox „My Hand Makes Circle in the Sunset Air”
Epka „My Hand Makes Circle in the Sunset Air” przenosi słuchaczy w klimat osiedlowego blokowiska, gdzie pośród zimnych, surowych tonów odnajdujemy ciepłą melodię ogniska domowego, przenikniętą odrobiną obcości i tajemnicy miejskich odgłosów. Wszystko w rytm chilloutowych rytmów, które koją naszą duszę i pozwalają oderwać się od przepełnionego stresem życia codziennego. Patronat nad materiałem objął blog AxunArts.pl (info).

Jedna odpowiedź do „Polecane płyty (15.08.2010)”

  1. Polecam Vavamuffin nowy gorąco. ;D

    Polubienie

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.

Autor

moje życie w obrazkach

ostatnio popularne