Dzisiejsza Krótka piłka o polskiej muzyce i walce o to, by w polskich radiach było jej więcej. Nie będzie jednak tak, jak sobie to wyobrażacie…
Jakiś czas temu w polskim Internecie furorę zrobiła akcja Więcej polskiej muzyki w radio. Konto na Facebook.com, nadsyłanie informacji prasowych do portali i stron muzycznych (tych większych, jak CGM.pl, i tych mniejszych, jak AxunArts.pl), maile z prośbą o podłączenie się do propagowania projektu. Wysłano nawet specjalne pismo do Donalda Tuska (sprawdź skan) – a wszystko w myśl, by w polskich rozgłośniach radiowych puszczano więcej polskiej muzyki.
Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego już sporządziło projekt ustawy, ba – skończyło ją nawet pisać. Wszystko po to, by do końca wakacji br. prawo zostało oficjalnie wprowadzone, czyli de facto stało się prawem.
Nie wiecie o co chodzi? Już tłumaczę. Ustawa ma sprawić, że polskie zespoły i polscy soliści – a ściślej rzecz ujmując, ich piosenki – będą stanowić do 75% czasu antenowego w tzw. popularnych radiostacjach. Chodzi o to, by zespoły made in Poland puszczano teraz częściej w godzinach od 6 do 23, a nie jak dzieje się to obecnie – w późnych godzinach nocnych (aktualna ustawa nakazuje, by polscy wykonawcy wypełniali 33% czasu antenowego, co szefowie takich stacji, jak RMF czy Zet skrzętnie wykorzystują; kto słucha radia późno w nocy, ten wie o czym mowa). Najkrócej rzecz ujmując – w zamian za Lady GaGę, Tiësto, Shakirę i Adama Lamberta, włączając odbiornik, słyszeć mamy częściej Dodę, Ich Troje, Patrycję Markowską, Gosię Andrzejewicz, Kombii, Volver, Marinę, Kasię Cerekwicką… Zaraz, zaraz! To nie tak miało być!
To nie o to w tym chodziło! Miała być polska muzyka, ale ta spod znaku Czesława Mozila, Gaby Kulki, Hey, Eldoki, Myslovitz, Kapeli Ze Wsi Warszawa, Voo Voo, Marii Peszek, czy Anny Marii Jopek. Miała być muzyka, a nie kaszana; miała być ładna melodia, a nie łatwa melodia.
Po raz kolejny okazało się, że ładna w słowach idea obróciła się (dobra – obróci się, bowiem ustawa jeszcze przyjęta nie została) przeciwko nam – ludziom, którym los polskiej muzyki nie jest naprawdę obojętny. Dziękujemy za polską muzykę!




Dodaj komentarz