Polecana trójka na najbliższy tydzień to: Eldo „Zapiski z 1001 nocy”, Lena „My Cassette Player” oraz Macy Gray „The Sellout”. Są to płyty, obok których nie możecie przejść obojętnie. I nie jest ważne to, czy na co dzień słuchacie techno, klasyki czy popu. Jeśli doceniacie wartościową muzykę, musicie znać te krążki – i to nie tylko z tytułu.
Eldo „Zapiski z 1001 nocy”
Jeden z najbardziej charakterystycznych artystów polskiej sceny hip-hop – Leszek „Eldo” Kaźmierczak, już po raz szósty prezentuje solowy krążek. „Zapiski z 1001 nocy” to album gdzie osobiste teksty Eldoki odgrywają ważną rolę, a 18 „małych fabuł” składa się na wyjątkową całość. Singlem promującym materiał jest utwór „Pożycz mi płuca”, do którego powstał również teledysk. Całością produkcji albumu zajęła sie grupa producencka The Returners, więc dla miłośników klasycznego brzmienia rapu powinna być to dobra wiadomość. „Teksty powstawały przez kilkadziesiąt długich jesiennych nocy. Świat jest przepięknym miejscem, ludzie pozwalają na to, żeby iść przed siebie i śmiać się, nawet, jeśli czasem ciężko zmusić się do snu. Mam nadzieję, że udało mi się o tym opowiedzieć na nowej płycie” – mówi Eldo. (źródło: My Music Records)
Lena „My Cassette Player”
Lena należy do pokolenia, które tworzy swój styl czerpiąc ze wszystkich odmian z historii muzyki pop. W wieku 10 lat miała już swój pierwszy odtwarzacz CD. „Pierwszą płytą, której słuchałam, było „Flugzeuge im Bauch” Oliego P.” – mówi.- „Potem rozwijałam się trochę po omacku. Próbowałam słuchać wszystkiego, starając się nie przywiązywać do jednego gatunku.” Lena postrzega siebie jako osobę bezpośrednią, której serce wciąż tkwi w jej domu w Hanowerze. W rodzinnym mieście znajduje się jej ulubiony klub, w którym gra się wszystko, od zakręconej muzyki gitarowej po elektronikę i dance. W tym kontekście nie powinno dziwić, że wśród swoich ulubionych gatunków wymienia muzykę house („ale taką bardziej o brzmieniu deep house”) oraz twórczość norweskiego twórcy electro – Trentmoellera. Wymienia też takie style jak minimal techno, ale zdecydowanie nie chce być uważana za znawczynię w tej materii. Szuka nowej muzyki w internecie albo w muzycznych zbiorach swoich przyjaciół. Lena w tym roku zwyciężyła z piosenką „Satellite” konkurs Eurowizji. (źródło: Empik.com)
Macy Gray „The Sellout”
„The Sellout” jest dziełem artystki, która na nowo odnalazła esencję swej kreatywności. „Album naprawdę oddaje moją prawdziwą tożsamość. Czuję się tak, jakbym nareszcie stworzyła coś, co potrafię, coś, czego oczekiwali moi fani. Są tu niektóre moje ulubione piosenki, które napisałam”– mówi Macy. Macy Gray na nowo zgromadziła energie i inspiracje do pracy nad nową płytą. Wraz z grupą przyjaciół i muzyków miesiącami nadawała formę nowemu materiałowi. „The Sellout” jest być może jej najlepszym dotychczas nagranym albumem. Obok typowych dla Macy popowo–soulowych stylizacji w piosenkach takich jak np. „Lately”, znajdziemy wyróżniające się “Stalker” w slow-funk-jam’ie przypominającym Prince’a, czy też nagranie w bardziej rockowym stylu “Kissed It”. (źródło: Universal Music Polska)




Dodaj komentarz