„Ladies and gentlemen, the moment you’ve all been waiting for… in this corner: weighing 175 pounds, with a record of 17 rapes, 400 assaults, and 4 murders, the undisputed, most diabolic villain in the world… Slim Shady!”. Dokładnie w ten sposób zaczyna się jeden z utworów Eminema pt. „Crack a Bottle”. Intro do najnowszego albumu Marshalla powinno brzmieć dokładnie tak samo. Eminem jest w formie i pokazuje to z każdym trackiem. „Recovery” już huczy w głośnikach, jednak Eminem nie spuszcza z tonu. Do sieci trafił kawałek „Session One” z edycji specjalnej „Recovery”. Gościnne zwrotki dograli panowie ze składu Slaughterhouse. Wszyscy prezentują wysokie umiejętności, ale to, co robi gospodarz przekracza moje najśmielsze oczekiwania. Rok 2010 będzie należał do Eminema!

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.

moje życie w obrazkach

ostatnio popularne