Zgodnie z wczorajszą zapowiedzią, dzisiaj na łamach AxunArts debiutuje nowy cykl – Versus, czyli zapis rozmowy Wojtka ze mną. Dziś rozmawiamy o nowej płycie Matisyahu zatytułowanej „Light”.
Wojtek: Ax, Matisyahu płytę wydał!
Mateusz: Wiem, wiem, ale jakoś nie mam czasu na przesłuchanie. Ale czytałem opinie, że jest dobra.
Wojtek: A ja mam mieszane uczucia.
>> Dzień później…
Wojtek: Sprawdzałeś może ten krążek Matisyahu?
Mateusz: Nie. Słuchałem cały czas nowego Numera Raza, a teraz Tedego… Jak rzucę na blog recenzje Tedego, to posłucham Matis’a.
Wojtek: Wiesz co, ale nie oczekuj rewelacji.
Mateusz: Kurcze, to tym bardziej sprawdzę, bo słyszałem już skrajne opinie. Ty mówisz, że złe, czytałem recenzje, że ok… Sprawdzę z ciekawością.
Wojtek: Wiesz, ja nie mówię, że złe. Ale to nie jest Matisyahu, którym się jarałem przy dwóch jego pierwszych albumach.
Mateusz: Aha, kumam.
Wojtek: Tak trochę…nie wiem, zlajtowiał, jakkolwiek dziwacznie to brzmi.
Mateusz: Wiesz, może miał taki okres w życiu, no zobaczymy na kolejnej płycie, czy wróci do starszego klimatu.
Wojtek: Mi się wydaje, że ta zmiana, to żeby się sprzedać trochę bardziej.
Mateusz: Nie oceniam płyt po okładkach, ale „Light” ma mega dupny cover według mnie.
Wojtek: To serio brzmi tak, jakby to były piosenki radiowe.
Mateusz: Aż tak?
Wojtek: Niektóre – strasznie. Niektóre nieco mniej, ale czuć.
Mateusz: Kurna, to aż się boję odpalać. Może ta płyta to tylko eksperyment jest?
Wojtek: Może…
Matisyahu – bo Polacy lubią rozmawiać o Żydach
>> Dzień później…
Mateusz: „We Will Walk” – fajny numer z nowej płyty, o której gadaliśmy wczoraj.
Wojtek: Już słyszałeś całą płytę?
Mateusz: Tak, słuchałem właśnie po powrocie z uczelni.
Wojtek: I jak?
Mateusz: Tak pół na pół.
Wojtek: Mój faworyt to generalnie „Smash Lies” – totalnie nie w jego stylu, ale dobry numer mu wyszedł.
Mateusz: Podobają mi się „We Will Walk”, jak Ci mówiłem, „So Hi So Low”, „Motivate” i „Silence”.
Wojtek: „Motivate” jest ok, „So Hi So Low” to chyba jedyny kawałek na całym albumie, który przypomina jego poprzednie dokonania. No i „Silence” kojarzy mi się z takimi numerami jak „Late Night in Zion”.
Mateusz: Ogólnie płyta nie jest aż taka zła, ale do pierwszego albumu brakuje jej bardzo wiele.
Wojtek: No bo ona nie jest jakaś koszmarna, czy coś. Jeśli takie odniosłeś wrażenie, to wczoraj przesadziłem z „jadem”. Ale tak jak mówisz – daleko mu do pierwszego albumu.
Mateusz: Takie 4/6 bym dał od siebie za „Light”.
Wojtek: No ja 3/6.
Mateusz: To 3,5 krakowskim targiem.




Dodaj komentarz