Brytyjczycy postanowili dowiedzieć się, który utwór muzyczny jest najchętniej grany na pogrzebach. Okazało się, że prym w zestawieniu piosenek towarzyszących w ostatniej drodze jest „My Way” Franka Sinatry (posłuchaj).
Co ciekawe Brytyjczycy równie chętnie, co piosenkę Sinatry, puszczają (bądź grają) swoim bliskim „Highway To Hell” z repertuaru AC/DC. Przyznacie, że to ciekawe połączenie. Czyżby jakieś przecieki, gdzie trafi dusza nieboszczyka? Dobra, bez żartów.
Frank Sinatra
Trzecie miejsce w tym nietypowym rankingu zajęła kompozycja „Over The Rainbow” – ballada z filmu „Czarnoksiężnik z krainy Oz” w wykonaniu Evy Cassidy.
Jak czytamy na stronie Wirtualna Polska, z badania, w którym wzięto pod uwagę ponad 30 tysięcy uroczystości pogrzebowych z zeszłego roku, wynika, że w ponad połowie przypadków wykorzystano na nich przeboje muzyki popularnej. Wyjątkiem jest Szkocja, gdzie na pogrzebach wciąż najczęściej grane są hymny religijne.
Oprócz wcześniej już wymienionych trzech utworów, za agencją AFP, podaję listę piosenek, które także znalazły się w wynikach badania. Oto one:
Bette Midler „Wind Beneath My Wings” (posłuchaj)
Celine Dion „My Heart Will Go On” (posłuchaj)
Robbie Williams „Angels” (posłuchaj)
Whitney Houston „I Will Always Love You” (posłuchaj)
Nat King Cole „Unforgettable” (posłuchaj)
Queen „Another One Bites The Dust” (posłuchaj)
Leonard Cohen „Hallelujah” (posłuchaj)
Najczęściej granymi pozycjami utrzymanymi w klimatach klasycznych są „Enigma Variations” Edwarda Elgara Williamsa, „Pie Iesu” z „Requiem” Francuza Gabriela Faure’a, pieśń „Ave Maria” Franciszka Schuberta oraz aria „Nessun Dorma” Giacomo Pucciniego.
Temat może i dziwny, ale muzyczny, więc wzmianka o nim pojawia się na blogu. Osóby, które znają mnie bliżej, czytając to, łapią się zapewne teraz za głowę i myślą „A ten znowu o śmierci”. Wydawać się może, że mam jakąś obsesję. Nic z tych rzeczy. Po prostu homo sum, humani nil a me alienum puto. W średniowieczu śmierć była dosłownie wszędzie, a najlepszym tego dowodem były ciała umarłych leżące na ulicach miast. Ludzie oswojeni z widokiem, byli twardsi, wiedzieli co ich czeka. Nie żebym chciał powrotu do tamtych czasów, ale przecież porozmawiać można o wszystkim.
A wracając już do sedna sprawy – ciekawe propozycje pojawiły się na liście najchętniej granych piosenek podczas uroczystości pogrzebowych, prawda? Ale to Wielka Brytania, także wiecie… Ciekawe co u nas wygrałoby taki ranking? Może się więc zabawimy w typowania? Komentarze są do Waszej dyspozycji – piszcie, co chcielibyście, aby zagrali na Waszym pogrzebie.
Źródło: WP.pl
Artykuł w troszkę zmienionej formie pojawił się także na stronie Gazety Wirtualnej. Link.




Dodaj komentarz