Miałem pisać krótką biograficzną notkę o Ray’u Charlesie z okazji (chociaż nie wiem, czy rocznicę śmieci można nazwać okazją, rozumiecie o co mi chodzi) piątej roczny śmierci amerykańskiego muzyka. Dla jednych Brother Ray, dla mnie Homer Muzyki. Bardzo ciekawy wpis ku czci Charlesa napisał, już wcześniej polecany przeze mnie, Krzychu81. Sprawdźcie sami – klik.

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.

Autor

moje życie w obrazkach

ostatnio popularne